Więcej zdjęć z dzisiejszych obchodów:




Więcej zdjęć z dzisiejszych obchodów:
Tłum na Krakowskim Przedmieściu już się przerzedza.
Protestujący trzymający w rękach wielometrową wstęgę stoją wzdłuż Pałacu Prezydenckiego, na przeciwko szpaleru policjantów. Część osób rozdaje białe róże.
Pod Pałacem Prezydenckim widać długą niebieską wstęgę. To symbol obcięcia dotacji i w rezultacie likwidacji Niebieskiej Linii - infolinii dla ofiar przemocy domowej. Wstęga pojawiła się na czarnym proteście w minioną środę.
Cały czas dochodzi do lekkich przepychanek między jedną a drugą stroną.
"Precz z Kaczorem dyktatorem" - to jak dotąd najgłośniej skandowane hasło.
A tymczasem w Krakowie, gdzie również odbywały się obchody 83. miesięcznicy smoleńskiej. - Nie da się już dalej kłamać i udawać, że Platforma to partia polska. To partia jawnie niemiecka, a jej jedynym programem dla Polaków jest obsługa rydwanu pani kanclerz Niemiec i interesów niemieckich - grzmiał działacz "Solidarności" Jacek Smagowicz. Zdaniem krakowskiej redakcji "Gazety Wyborczej", dawno na obchodach nie było tak ostro.
"Wolna Polska bez Kaczora" - to kolejny okrzyk, który słychać wśród protestujących.
Policja odgradza przechodzących uczestników miesięcznicy od protestujących. W tłumie widoczny m.in. poseł Stanisław Pięta.
Część protestujących wykrzykuje "Donald Tusk! Donald Tusk!". W tłumie widać z kolei transparent "San Escobar również nie popiera Tuska"
Apel kończy się odtworzeniem pieśni "Żeby Polska była Polską". W tle cały czas trwają przepychanki z policją.
Po apelu Czerwińskiej czas na modlitwę, a po niej wraca konferansjer. - Dziękujemy państwu za obecność. Za miesiąc spotykamy się na obchodach 7. rocznicy tragedii smoleńskiej - mówi i zaczyna wykrzykiwać "Jarosław! Jarosław!".
- Do tego trzeba pełnej mobilizacji nie tylko rządzących, ale i mobilizacji społecznej. Pokażmy ją 10 kwietnia. Bądźmy solidarni z tymi, którzy zginęli. Bądźmy z tymi i bądźmy tymi, którzy pragną prawdy - kończy posłanka.
Czerwińska dalej: Jeżeli zadajemy sobie pytanie, dlaczego tak długo musimy czekać na odpowiedź na podstawowe pytania, to dzisiaj ta odpowiedź staje się oczywista. Nasi przywódcy zginęli przy milczeniu politycznych elit na świecie i w Europie. Dzisiaj to milczenie zatyka usta i wiąże ręce wielu rządom. Przełamać zmowę milczenia możemy tylko my sami, silne państwo, silna gospodarka, silna armia i dobra polityka zagraniczna i wewnętrzna może powiedzieć światu prawdę. Takie państwo jest w stanie zaliczyć odpowiedzialnych za tragedię i pokazać, że nie pozwoli na zapomnienie tego, co się wydarzyło.
- Za miesiąc będziemy obchodzić 7. rocznicę smoleńskiej tragedii. Żywe są nie tylko nasze wspomnienia tamtych tragicznych chwil. Wciąż w polityce polskiej i europejskiej widać działania ludzi politycznie i moralnie odpowiedzialnych za dopuszczenie do śmierci polskiej elity i zatuszowanie śledztwa - czyta Czerwińska.
Po przemówieniu Kaczyńskiego na scenę wychodzi posłanka Anita Czerwińska, która odczytuje apel.
Kaczyński dalej: I dziś to, co tutaj się dzieje to atak na Polskę. Atak pod sztandarami Unii Europejskiej, ale atak właśnie na Polskę i na to, co jest istotą tej Unii. Atak na to, co chcieli Europie przygotować i przygotowywali ci, którzy Unię stworzyli, a co niszczą ci, którzy dziś wypaczają ich ideę. I żadne krzyki temu nie pomogą. My tu będziemy i my tutaj zwyciężymy. Zwyciężymy! Będzie wolna Polska! Będzie prawda o Smoleńsku! i będzie klęska tych, którzy są łotrami, którzy tutaj czymś rzucają. Ale powtarzam - nic wam to nie pomoże, przegraliście moralnie, przegraliście politycznie i przegracie do końca. Poniesiecie klęskę i Polska zwycięży.
Jesteśmy na miejscu:
- Ta furia, ta nienawiść, ta "Oda do radości" grana w imię nienawiści" nic tutaj nie zmieni. Ona jest tylko dowodem tego, jak bardzo boją się ci, którzy uczynili tyle złego Polsce i którzy dziś próbują przejść do nowej ofensywy, jeszcze bardziej brutalnej, jeszcze bardziej wręcz niesłychanej. Wspomnijmy to, co dzieje się ostatnio w Teatrze Powszechnym - atak na tradycję, atak na wartości, atak na kulturę, atak na Polskę - grzmi Kaczyński.
Kaczyński dalej: My wiemy, że zwyciężyliśmy i zwyciężymy. My wiemy, że to, o co zabiegamy, o co walczymy - uczczenie pamięci poległych i ujawnienie prawdy o Smoleńsku, jest już blisko
- Już prawie 7 lat i przez znaczną część tego czasu próbowano nam przeszkadzać tak jak teraz. Jeśli jest w tym coś nowego to tylko to, że grają Odę do Radości, by uniemożliwić Polakom korzystanie z ich praw. I to jest może symboliczne. To pokazuje to niebywałe oszustwo z jakim mamy dzisiaj do czynienia - mówi Kaczyński
PILNE
Na podest wychodzi prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zaczyna przemówienie.
Na Krakowskim Przedmieściu rozbrzmiewa hymn Polski.
Protestujący skandują "Konstytucja! Konstytucja!"
Marsz podchodzi przed Pałac Prezydencki
Obok prezesa PiS idą m.in. europosłanka Anna Fotyga, rzeczniczka PiS Beata Mazurek i wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
Marsz PiS ruszył z archikatedry. Trasa do Pałacu Prezydenckiego wynosi około 700 metrów.
Jeszcze raz widok na obstawę policyjną:
Na miejscu jest dobrze przygotowana ekipa TVP.
Na Krakowskim Przedmieściu zebrali się protestujący z transparentami. Jeden z nich - okolicznościowy - głosi: Towarzyszu Kaczyński, znów was Tusk ograł jak chciał.
Tymczasem dzisiejsza miesięcznica odbędzie się tuż po powrocie premier Beaty Szydło z Brukseli, gdzie próbowała zablokować reelekcję Donalda Tuska na szefa RE. Na lotnisku czekali już na nią koledzy z partii. Powitali ją jak bohaterkę.
Przypomnijmy: Przed miesiącem tradycyjna miesięcznica odbywała się w cieniu wypadku premier Szydło, który miał miejsce kilka godzin przed rozpoczęciem uroczystości.
Funkcjonariuszy policji jest chyba więcej niż protestujących.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podało dziś, że uroczystości upamiętniające 7. rocznicę katastrofy smoleńskiej, które odbędą się 9-10 kwietnia, będą miały charakter państwowy. Wezmą w nich udział przedstawiciele najwyższych władz.
Uroczystości rocznicowe zaplanowano w Warszawie, w rejonie Pałacu Prezydenckiego. "Wicepremier, minister kultury Piotr Gliński poinformował o planowanych uroczystościach prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz, wyrażając jednocześnie nadzieję, że obchody zostaną potraktowane priorytetowo, a prezydent Warszawy zadba o ich pokojowy przebieg" - napisano na stronie internetowej resortu.
Jest też mnóstwo radiowozów.
Wzdłuż ulicy Królewskiej sporo autokarów. Zdaje się, że przyjechało wielu wyborców.
Pałac Prezydencki szczelnie odgrodzony. Mnóstwo policji.
Pod #PałacPrezydencki pic.twitter.com/7OcbJrl1CT
— Pearljam6 (@Pearljam6MM) March 10, 2017
Rano Kaczyński i delegacja posłów PiS, w tym m.in. marszałek Sejmu Marek Kuchciński, wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński oraz szef MSWiA Mariusz Błaszczak, złożyli kwiaty przed Pałacem Prezydenckim.
Przed pałacem i w pobliżu kościoła zebrały się dwie małe grupy Obywateli RP. Grupa, która stała naprzeciwko Pałacu Prezydenckiego miała ze sobą białe kwiaty oraz transparent z napisem: "W obronie protestujących rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. Ręce precz od grobów". W ten sposób Obywatele RP wyrażają sprzeciw wobec ekshumacji ofiar katastrofy. Druga grupa, w pobliżu kościoła, miała transparent: "Nie dla kłamstwa smoleńskiego, nie dla obelg i pomówień, nie dla pomników. Tak dla odpowiedzialności za słowo, tak dla prawdy i tolerancji, tak dla godności i wolności".
W archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie trwa msza za ofiary katastrofy smoleńskiej. Ze świątyni grupa osób, z Jarosławem Kaczyńskim na czele, przejdzie Krakowskim Przedmieściem przed Pałac Prezydenckim, gdzie prezes PiS wygłosi przemówienie.