Idea Unii Europejskiej o wielu prędkościach nie zmierza do podzielenia kontynentu nową żelazną kurtyną - zapewnił przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.

Donald Tusk, Jean-Claude Juncker (Virginia Mayo (AP Photo/Virginia Mayo))
Idea Unii Europejskiej o wielu prędkościach nie zmierza do podzielenia kontynentu nową żelazną kurtyną - zapewnił przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.
Donald Tusk, Jean-Claude Juncker (Virginia Mayo (AP Photo/Virginia Mayo))
- Wczorajsza atmosfera była bardzo optymistyczna, przynajmniej dla mnie. Pozostanę w kontakcie z polskim rządem. Zaproponowałem dzisiaj nawiązanie bezpośredniej współpracy i myślę, że moi polscy koledzy przyjmą propozycję - mówił podczas konferencji Donald Tusk.
Donald Tusk (European Union)
Przewodniczący RE Donald Tusk odniósł się do odmowy poparcia wniosków ze szczytu UE przez premier Beatę Szydło. - Traktuję te niektóre opinie czy sformułowania, które pojawiły się wczoraj w Warszawie, jako wyraz raczej negatywnej emocji, niż rzeczywistego stosunku do sprawy. Myślę, że jak te emocje opadną, to znowu będą gotowi do normalnej współpracy - powiedział Tusk dziennikarzom w Brukseli po zakończeniu rozmów w gronie przywódców 27 krajów.
- Nie ma żadnych formalnych, prawnych możliwości blokowania decyzji szczytu UE z czwartku - mówił szef RE Donald Tusk na dzisiejszej konferencji prasowej.
- Wczoraj głosowałam przeciwko wyborowi Donalda Tuska, gdyby dzisiaj te wybory się odbyły, takie samo byłoby stanowisko strony polskiej. Czas zakończyć ten temat, koncentrowanie się na wyborze odwraca uwagę od tego, co jest najistotniejsze, czyli problemach Unii Europejskiej - uważa premier Beata Szydło.
Beata Szydło (TVP Parlament)
- Gdybym miała poważnie traktować szantaże prezydenta, który ma 4 proc. poparcia w sondażach i niedługo nie będzie prezydentem... jeżeli politycy w UE będą uważali, że można szantażować państwa mówiąc o tym, że ktoś nie dostanie jakichś pieniędzy na projekty, to UE ma przed sobą fatalną perspektywę. Nie może być tak, że państwa Europy środkowo-wschodniej są traktowane tak, że mamy okazywać wdzięczność, że jesteśmy członkiem UE. Wywalczyliśmy to ciężką pracą, budujemy potencjał UE i tak samo jak wszyscy pozostali korzystamy ze swoich przywilejów i mamy takie same obowiązki. Tego typu sformułowania pogłębiają kryzys - komentuje szefowa rządu.
- Polska ma zasady, z których nigdy nie zrezygnuje. Widocznie niektórzy politycy w Europie uważają, że za pieniądze można kupić wszystko - mówi Beata Szydło.
- Wieczorem była wymiana zdań na wysokim poziomie między niektórymi szefami państw europejskich a mną, ale ona wynikała z tego, o czym mówiłam od początku oficjalnie, kiedy powiedziałam, że nie przyjmę konkluzji ze szczytu. Były próby... uważano, że te konkluzje powinny być przyjęte. Pojawiły się próby przekonania mnie, że te konkluzje powinny być przyjęte - relacjonuje szefowa rządu.
- Ktoś, kto uważa, że dobry polityk to polityk spolegliwy, który zgadza się na wszystko, co narzucają mu inni nie rozumie, że polityka polega na bronieniu własnych racji i interesów. Jestem premierem polskiego rządu, będę to robić konsekwentnie bez względu na to, czy to się komuś podoba, czy nie - mówi Beata Szydło. - Jestem wynajęta do bronienia polskiego państwa i polskich obywateli - dodała.
- Mogę zapewnić przewodniczącego Tuska, że nie musi się o mnie martwić ani mi współczuć, świetnie się czuję i nic mi nie dolega - tak Beata Szydło odpowiedziała na słowa Donalda Tuska, który mówił, że Beata Szydło została postawiona w tej sytuacji przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Beata Szydło (TVP Info)
Jeden z dziennikarzy obecnych na konferencji pyta o zapowiedź wniosku PO ws. wotum nieufności dla rządu. - Określanie tego, co wydarzyło się wczoraj, mianem porażki, to ja zapytam: czyja to porażka? To porażka UE, tych zasad, które powinny obowiązywać, a nadrzędna zasada to szanowanie głosu państwa członkowskiego. Wszyscy przywódcy, którzy brali udział w wyborze przewodniczącego RE mają poczucie, że coś jest nie tak. Mają poczucie, że nie dopełnili zasad, które powinny nas łączyć. Wczorajszy dzień był pogłębieniem podziałów w UE, oni o tym doskonale wiedzą - odpowiedziała szefowa rządu. Beata Szydło zapewniła też, że nie będzie zmian w kierownictwie MSZ.
- Chcemy również, ażeby była jasno określona równowaga między państwami strefy Euro i non-Euro. UE musi szanować wrażliwość i potrzeby rozwojowe swoich członków, ochrona pracy i polityka społeczna nie powinna być przedmiotem jakiejkolwiek harmonizacji - twierdzi szefowa rządu.
Trwa konferencja prasowa premier @BeataSzydlo po nieformalnym spotkaniu głów państw i szefów rządów Unii Europejskiej #EUCO pic.twitter.com/7nepMmChcw
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) 10 marca 2017
- Reformy muszą dotknąć instytucji UE. Od wczoraj widać, że musi być poprawiona współpraca między państwami członkowskimi - twierdzi premier Szydło.
Premier @BeataSzydlo w #Bruksela: Reformy muszą dotknąć również instytucji #UE.
— PrawoiSprawiedliwość (@pisorgpl) 10 marca 2017
- Unia Europejska musi być zdolna do reform, musi mówić o tym, że z jednej strony oprócz jedności politycznej, musi być jedność instytucjonalna. Z naszej strony nie będzie zgody na zmiany uderzające w integralność wspólnego rynku, strefy Schengen i samej Unii Europejskiej - mówi Beata Szydło.
- Dla Polski jest kilka nieprzekraczalnych kwestii, które muszą znaleźć się w traktacie rzymskim. Te kwestie zostały przyjęte przez naszych partnerów z Grupy Wyszehradzkiej. Nigdy nie zgodzimy się na to, by mówić o Europie różnych prędkości. Nie zgodzimy się na to, żeby nie było równych szans dla państw członkowskich - zaznaczyła Beata Szydło. - Każdy zapis, który będzie różnicował tempo, zasady, kierunki rozwoju, dopuszczał budowanie elitarnych klubów w UE, będzie prowadził do Europy kilku prędkości, do rozbicia UE. UE musi mówić o jedności - podkreśliła szefowa rządu.
- Dzisiejsza dyskusja pokazała, że spojrzenie na UE jest bardzo różne, w zależności od tego, w której części Europy mieszkają przywódcy. Wszyscy wyrażają wolę i chęć, by wspólny dokument popisać. Będzie miał sens, gdy będzie pokazywał to, co chcemy zrobić w przyszłości w UE. To, że UE przeżywa kryzys, tego mówić nie trzeba. Brexit jest tego najlepszym potwierdzeniem. Trzeba wyciągnąć wnioski, nie bać się przeprowadzania reform - mówiła premier.
- Rozmawialiśmy na temat tego, co wydarzy się w Rzymie, za 2 tygodnie spotkamy się na szczycie - mówi premier Beata Szydło. - Rozmawialiśmy dzisiaj na temat tego, co chcemy zawrzeć w deklaracji, która zostanie przyjęta na naszym spotkaniu. Będzie przyjęta wtedy, kiedy będzie zgoda wszystkich przywódców - zaznaczyła.
Rozpoczyna się konferencja premier Beaty Szydło. W tym samym momencie odbywa się konferencja Donalda Tuska
W Polsce polityczna burza, a Donald Tusk przygotowuje się już do szczytu w Rzymie zaplanowanego na 25 marca
Working breakfast with @PaoloGentiloni @JosephMuscat_JM @JunckerEU to prepare #RomeSummit on EU27 future. pic.twitter.com/AqVixDgZJS
— Donald Tusk (@eucopresident) 10 marca 2017
Szef PO Grzegorz Schetyna zapowiedział, że Platforma w przyszłym tygodniu złoży w Sejmie wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec rządu.
- Wniosek o wotum nieufności dla rządu pani premier Beaty Szydło jest absurdalny. Nie ma żadnych szans na powodzenie i jest to kolejna odsłona wojny Platformy Obywatelskiej z nami, z Prawem i Sprawiedliwością - oświadczyła rzeczniczka PiS Beata Mazurek na briefingu w Sejmie.
Według niej, jest to też "kolejna próba pokazania, kto jest ważniejszy na opozycji, kto jest liderem opozycji, czy PO, czy Nowoczesna".
Politycy w trakcie drugiego dnia spotkań w Brukseli:
PILNE
Platforma Obywatelska w przyszłym tygodniu złoży w Sejmie wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec rządu - zapowiedział szef PO Grzegorz Schetyna po posiedzeniu zarządu partii.
- Zrobimy to dlatego, żeby dać wyraźny sygnał, że polityka prowadzona przez panią premier Beatę Szydło, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z tylnego siedzenia, ale także (przez) prezydenta Andrzeja Dudę, wyprowadza Polskę z Europy - powiedział Schetyna dziennikarzom.
Schetyna: w przyszłym tygodniu PO złoży wniosek o wyrażenie rządowi wotum nieufności; w pierwszy weekend maja manifestacja w Warszawie pic.twitter.com/nBYBwSYSHn
— PAP (@PAPinformacje) 10 marca 2017
Premier Luksemburga Xavier Bettel zarzucił w polskiemu rządowi, że odmawiając przyjęcia wniosków końcowych unijnego szczytu zbojkotował prace UE z czysto wewnątrzpolitycznych pobudek.
- W Unii Europejskiej normą nie może stać się sytuacja, do jakiej doszło w czwartek, gdy jeden kraj dla czysto wewnątrzpolitycznych celów bojkotuje całą pracę UE. To był naprawdę bojkot, postawa na przekór innym" - powiedział Bettel przed rozpoczęciem nieformalnego szczytu 27 państw UE (bez Wielkiej Brytanii).
Dodał, że jest przekonany, iż w najbliższych dniach i tygodniach "Polska wróci na drogę rozsądku i że takie zachowanie, jakie miało miejsce wczoraj, pozostanie wyjątkiem".
- Proszę sobie wyobrazić, że każdy kraj członkowski przy jakiejkolwiek nominacji, z którą ma problem, mówi, że teraz nic nie zrobimy i blokuje całą resztę. Kilka razy zapytałem panią Szydło, jakie ma argumenty przeciw konkluzjom szczytu i do dziś czekam na odpowiedź - powiedział Bettel.
"Let's act like adults!" Piece of advice from Luxembourg's Prime Minister @Xavier_Bettel to #Poland,
— Georg Matthes (@GeorgMatthes) 10 marca 2017
Summit boycott is unacceptable!#EUCO pic.twitter.com/s5ruA6OL3j
Wbrew wcześniejszym informacjom, po nieformalnym spotkaniu unijnych przywódców w Brukseli odbędzie się konferencja prasowa premier Beaty Szydło. Rozmowy mają potrwać według planu do 12.30.
W Brukseli rozpoczął się nieformalny szczyt 27 państw UE bez Wielkiej Brytanii. Przywódcy mają rozmawiać o deklaracji, którą przyjmą 25 marca w Rzymie i która ma wytyczyć kierunek dla UE w nadchodzącej dekadzie.
Spotkanie nie zakończy się jeszcze przyjęciem projektu deklaracji rzymskiej. Ma ona zostać wypracowana w szczegółach przez dyplomatów z państw członkowskich tuż przed szczytem w stolicy Włoch, gdzie 60 lat temu podpisano Traktaty Rzymskie, dające początek integracji europejskiej. Według unijnych dyplomatów deklaracja ma być odpowiedzią na Brexit i głosy wieszczące rozpad Wspólnoty oraz "aktem urodzenia" Unii 27 państw.
- Kluczowe przesłanie, jakie ma wynikać ze spotkania w Rzymie, nie powinno być przesłaniem o braku jedności, tylko o zjednoczeniu 27 krajów - powiedział wysoki rangą unijny dyplomata, zaangażowany w przygotowania deklaracji rzymskiej.
Dziś przed południem zebrał się zarząd PO, władze Platformy mają rozmawiać o szczycie UE i reelekcji Donalda Tuska na stanowisko szefa Rady Europejskiej. Drugim tematem mają być kwestie przygotowań do wyborów samorządowych.
- To będzie zarząd, który omówi sytuację Platformy w relacjach z Unią Europejską w kontekście wyboru Donalda Tuska i zachowania polskiego rządu. O tym będziemy rozmawiać i o następnych krokach, bo dziś ważne jest to, w jaki sposób utrzymać pozycję Polski w Europie - powiedział w czwartek PAP szef PO Grzegorz Schetyna. Dodał, że po tym, jak premier Beata Szydło w Brukseli "wywiesiła białą flagę", bardzo wiele zależy od opozycji.
- Jestem bardzo dumny i cieszę się z tego, że wczoraj pani premier wykazała się taką odwagą, siłą i determinacją w walce o interes Polaków - powiedział minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Paweł Szefernaker.
Szefernaker pytany był w piątek TVP Info, czy premier Beata Szydło bierze udział w drugim dniu szczytu Unii Europejskiej w Brukseli.
- Wczoraj po pierwszym etapie, czyli wyborze przewodniczącego Komisji Europejskiej pani premier do późnych godzin nocnych brała udział w szczycie. Agenda wczorajszego szczytu już się wyczerpała. Dzisiejszy dzień jest przygotowaniem do kolejnego szczytu, który odbędzie się 25 marca w Rzymie, w rocznicę podpisania traktatów rzymskich. Dziś pani premier będzie brała udział w rozmowach przygotowujących do niego - powiedział Szefernaker.
"Premier Szydło zrezygnowała z dzisiejszej konferencji prasowej" - pisze na Twitterze Jan Mikruta? z RMF FM. W Kancelarii Premiera dowiadujemy się, że na razie nie ma pewności, czy premier zwoła dziś konferencję czy nie, ale ponieważ briefing odbył się już wczoraj nie ma takiej konieczności.
po tym, co się wydarzyło wczoraj premier Szydło zrezygnowała z dzisiejszej konferencji prasowej
— Jan Mikruta (@janmikruta) 10 marca 2017
Prezydent Andrzej Duda jak na razie nie pogratulował Donaldowi Tuskowi wyboru na drugą kadencję przewodniczącego Rady Europejskiej. Dlaczego? W RMF FM tłumaczył Krzysztof Szczerski, minister ds. polityki zagranicznej w kancelarii prezydenta:
- Prezydent nie pogratulował. Ale też byłaby okazja do złożenia takiego uznania wyniku wyborów, gdyby przewodniczący Tusk kiedykolwiek wyraził jakąkolwiek chęć kontaktu z panem prezydentem. Pan prezydent odwiedził przewodniczącego Tuska ponad rok temu w Brukseli i od tej pory, trochę łamiąc nawet standardy grzeczności, przewodniczący Tusk nigdy do pana prezydenta Dudy się nie zwrócił o spotkanie - odpowiedział prezydencki minister.
- Wczoraj polityka europejska stała się zakładniczką złych emocji jednego człowieka... - mówił Szczerski. - Jarosława Kaczyńskiego? - wszedł mu w słowo Robert Mazurek. - Tym człowiekiem jest Donald Tusk - odparł minister.
- Myśmy przegrali z tym, że zasady są zmieniane w trakcie gry. Np. zgłaszanie kandydata. Zgłosiliśmy polskiego kandydata zgodnie z procedurą, nota dyplomatyczna i tak dalej - wyjaśniał Waszczykowski. Prowadząca Beata Michniewicz chciała jednak wiedzieć, który akt prawny reguluje te procedury.
"Wybór Tuska powinien być nieważny". Waszczykowski mętnie tłumaczy, jak UE "złamała zasady"
Wybór Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej powinien być nieważny. Jeśli umawiamy się na jakieś zasady, to powinny być przestrzegane - mówił w radiowej Trójce szef MSZ Witold Waszczykowski.
- Na pewno polski rząd nie będzie bojkotował posiedzeń Rady Europejskiej. Jesteśmy szóstym, a po Brexicie piątym co do wielkości krajem UE. Bez nas ta Unia całkiem sczeźnie na marne - mówił dziś w Radiu Zet europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Ocenił, że cała sytuacja "zmusi do refleksji naszych partnerów" w Unii Europejskiej i wywoła o nich "ból głowy".