Trwają kolejne wystąpienia posłów, sala plenarna jest raczej pustawa. Przerywamy naszą relację, wrócimy na głosowanie nad wnioskiem o wotum zaufania dla rządu Beaty Szydło.
Trwają kolejne wystąpienia posłów, sala plenarna jest raczej pustawa. Przerywamy naszą relację, wrócimy na głosowanie nad wnioskiem o wotum zaufania dla rządu Beaty Szydło.
- Jako ustępujący minister cyfryzacji i administracji chciałem powiedzieć, że nominacja dla minister Streżyńskiej to dobry wybór. Nikt nie podważa kompetencji, zaangażowania, zdolności menedżerskich pani minister - mówi Andrzej Halicki.
Premier Szydło właśnie wróciła na salę plenarną.
- Pani premier, gdzie pani jest? Pani obowiązkiem powinno być wysłuchanie wszystkich! - mówi Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej, odnosząc się do nieobecności Beaty Szydło na sali.
Posłanka Nowoczesnej zarzuca też premier, że choć powołała na wicepremiera ministra kultury, to kulturę w expose niemal pominęła.
- O sprawach obrony narodowej było tylko jedno zdanie. To dziwne w kontekście obecnej sytuacji międzynarodowej - mówi Tomasz Siemoniak, były szef MON. - Po roku 1989 nie było premiera, który w expose poświęciłby tak mało sprawom obrony narodowej - zauważa.
Przemawiają kolejni posłowie, ławy rządowe są w połowie puste. Premier Beata Szydło opuściła salę plenarną.
- Karta nauczyciela to relikt PRL, który skutecznie blokuje zmiany w polskiej oświacie. Mam rozumieć, że wygrywa w tym przypadku państwa sentyment do wczasów w Bułgarii i serwisu w Polmozbycie? - pyta Joanna Schmidt z Nowoczesnej.
Marek Jakubiak z Kukiz?15 narzeka na propozycje rządu dla przedsiębiorców. - Nie chodzi o obniżkę podatków. Jesteśmy przygnieceni setkami sprzecznych ze sobą przepisów - mówi.
- Mariusz Błaszczak, szef MSZ, zaczął przywoływać Powstanie Warszawskie i podpierał się pacyfikacją Woli. W piątek udaje się do Brukseli na spotkanie ministrów spraw wewnętrznych. Jak on chce rozmawiać z niemieckim ministrem Thomasem de Maiziere? O czym? Przywoływać wrzesień 39? To jest droga do politycznej ruiny naszego wizerunku - krytykuje Schetyna.
- Jeszcze nie zdążył opaść powyborczy kurz, a wy tak zajęliście się sprawami Europy, że lepiej, byście się nimi w ogóle nie zajmowali. Nie zdążyliście powołać rządu, a kandydat na ministra ds. europejskich odmówił przyjmowania uchodźców. Odwrócił się plecami do Europy i powiedział, że go to nie interesuje. To pierwszy sygnał, jaki wysłaliście do wszystkich sygnał w naprawdę istotnej sprawie - mówi Schetyna.
Wracamy do debaty. Na mównicy Grzegorz Schetyna. - Miałem się odnieść do polityki zagranicznej i kwestii bezpieczeństwa. Ale mam kłopot, bo nie wiem do czego się odnieść - mówi. - Polityka zagraniczna została poruszona w 56. minucie expose, które trwało 60 min. Po ważnym problemie kanonu lektur i po sukcesach sportowców. Albo nie ma pomysłów na politykę zagraniczną, albo rząd nie przywiązuje do niej wagi - przestrzega były szef MSZ.
- Poziom był spokojny, ale w wystąpieniach niektórych przedstawicieli klubów widać było niepotrzebną arogancję. Poseł Neumann sugerował, jakoby to pan prezes był premierem. To było nieeleganckie - mówiła w kuluarach Sejmu Elżbieta Witek, rzeczniczka rządu.
Wojciech Szacki z "Polityki" ostro o Platformie.
Janusz Palikot przestraszony postawą opozycji.
W Sejmie kilka minut przerwy.
Kosiniak-Kamysz mówi o antydemokratycznych działaniach PiS. Ale zapowiada, że rządowi "da szansę" wstrzymując się od głosu.
- Zabrakło kultury politycznej - mówi Kosiniak-Kamysz o braku wicemarszałka dla PSL. - Nie mamy prawa do pełnego wykonywania mandatu posła, do pełnej informacji. Demokracja nie jest tylko wolą większości, ale też poszanowaniem mniejszości. I tak mielibyście tam większość - zaznacza.
- Co z Lasami Państwowymi? Tyle było o zamachu PSL na lasy. Ale widzę przekonaliście się, że żadnego zamachu nie było - pokpiwa Kosiniak-Kamysz. Wylicza też, że w expose mało było o polityce zagranicznej, bezpieczeństwie energetycznym czy odnawialnych źródłach energii.
- Nie ma wolności bez samorządności. I my tego będziemy bronić! - zaznacza lider PSL.
- Pani premier mówiła, że polska wieś, polskie miasteczka, miasta potrzebują dobrego gospodarza. Szanowna pani, dobry gospodarz już jest, to polski samorząd. Z pani ust nie padło ani razy słowo "samorząd"! - Kosiniak-Kamysz celuje w elektorat PSL.
Kosiniak-Kamysz proponuje referendum ws. likwidacji gimnazjów.
Władysław Kosiniak-Kamysz, nowy lider PSL, krytykuje PiS mówiąc, ile osiągnęło ministerstwo pracy, którym kierował w poprzednim rządzie.
Petru mówił bardzo długo, zakończył wyrażając nadzieję, że "nie potrwa to dłużej niż cztery lata".
- Panie prezesie, nie ma pan konta w banku i nie chodzi do supermarketów. Ale wszyscy, którzy konto mają i do supermarketów chodzą, będą musieli płacić wyższe podatki - punktuje Petru, zwracając się do Jarosława Kaczyńskiego.
Petru o "skoku na oszczędności w OFE" i trudnej sytuacji fiskalnej. - Prezes Kaczyński chce Budapesztu w Warszawie. Otóż w Budapeszcie jest 27 proc. VAT. Wszyscy za to zapłacimy - zaznacza.
- Premier dużo obiecała. Mam obawę, że w 100 dni puścicie nam wszystkich z torbami. Po byle jakich rządach PO proponujecie rządy szalone i nieodpowiedzialne - mówi Petru.
- Nie poprawicie sytuacji w służbie zdrowia, zamieniając jeden monopol na drugi. NFZ na ministra zdrowia - mówi Petru.
Petru punkt po punkcie wylicza niekonsekwencje PiS. - Nie dacie rady poprawić sytuacji emerytom, obniżając im emerytury - zauważa.
- Nie dacie rady pomóc polskim rodzinom rozdając pieniądze, na które nie macie pokrycia - mówi Petru. - Prezes Kaczyński prosił, byście nie krzyczeli - gasi posłów PiS szef Nowoczesnej.
- Pani premier, przy całej osobistej sympatii, nie dacie rady - zaczyna Ryszard Petru.
- Naszym jedynym koalicjantem pozostaje Rzeczpospolita Polska i jej obywatele - podkreśla Kukiz.
Kukiz krytycznie o expose. - To są świetne hasła w kampanii wyborczej. Ale niepoparte konkretami, to puste slogany.
- Niezmiernie się cieszymy, że klub PiS rozważa zmianę konstytucji i bierzemy to za dobrą monetę. Ale nie zmienia to faktu, że w expose nie usłyszeliśmy o tym ani słowa. Liczyłem, że to będzie rząd wielkiej zmiany, dążący do upodmiotowienia obywatela. Że to będzie rząd głośno mówiący o JOW. Czekałem na pójście dalej - mówi Kukiz.
Głos zabiera Paweł Kukiz.
- Z tego co pan mówi, wynika że pan i pańskie środowisko nie dostrzegło tych ośmiu lat - mówi Kaczyński, wytykając akcje ABW i naloty policji na stadiony. - To jest Rosja, to jest Putin. I to można mnożyć. Macie fałszywą świadomość - grzmi.
Przejęzyczenie marszałka Kuchcińskiego: - Pan prezes.. pan premier Jarosław Kaczyński w trybie sprostowania - mówi. Wesołość na sali.
Neumann cytuje Cycerona: Bądźmy niewolnikami prawa, byśmy mogli być wolni.
- Pani premier, otrzymała pani rząd stworzony przez kogoś innego. Pani i pan prezydent złożyliście hołd lenny panu prezesowi. Dziś jest pani premierem. Ale pan prezes jest tylko jeden. I to on wygłosił prawdziwe expose. I to jest element psucia państwa. Osoba, która ma realną władzę, nie ma żadnej odpowiedzialności. To nie buduje demokracji - zaznacza Neumann. - Panie prezesie, pan mówi o pakiecie demokratycznym. Apeluję, aby przestał pan być takim demokratą.
- Panie prezydencie, zawiódł pan. Zawiódł pan nas i miliony Polaków, bo to znak politycznego klientelizmu - mówi Neumann o ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego. - To, co zrobił pan prezydent, przejdzie do historii.
- Nigdy nie będzie zgody na działania, które planujecie przeprowadzić. Nie będzie zgody na zamach na wolne media, sądownictwo czy Trybunał Konstytucyjny - podkreśla szef klubu PO.
Jarosław Kaczyński o antypolonizmie.
Neumann wylicza obietnice PiS, które PO już wcześniej zrealizowała. Od programu dla Śląska, przez przedszkola, po współpracę nauki z biznesem.
Neumann mówi, że PiS nie wykorzystał sposobu, w jaki PO przekazała władzę. - Pani premier Szydło mówi, żeby słuchać ludzi. A wy słuchacie tylko swoich ludzi - zaznacza.
- Pani premier, mam problem, bo nie wiem, do którego expose się odnieść - kontynuuje Neumann. Z ław poselskich słychać śmiech.
Głos zabiera Sławomir Neumann, nowy szef klubu PO. - Dziękuję, panie prezesie, że docenia pan rolę opozycji i pozwala nam być. To wielkie z pana strony - zaczyna.
Kaczyński odnosi się do kwestii ułaskawienia Mariusza Kamińskiego. - Doprowadziliście do pełnego zaniku kontroli nad służbami specjalnymi. Stąd te decyzje - zwrócił się do PO, kończąc przemówienie. Gromkie oklaski.
- Potrzebna jest krytyka. Ale nigdy nie mieliśmy wątpliwości, jak powinna wyglądać demokracja. To równość praw obywatelskich, prawo do krytyki i przejmowania władzy. Myśmy właśnie z tego prawa skorzystali - mówi Kaczyński.
- Jeśli ktoś widząc skład rządu zrozumiał, że czas korupcji się skończył, to dobrze zrozumiał - zaznacza prezes PiS.
Kaczyński o programie gospodarczym PiS. - Tu nie chodzi o upaństwowienie. Ten program jest skierowany głównie do gospodarki prywatnej. Tu chodzi o wywołanie wielkiej eksplozji aktywności Polaków! - mówi.
Wystąpieniu przysłuchuje się prezydent.
Prezes PiS o przeglądzie ustawy zasadniczej. - A może potrzebna jest nowa konstytucja. Ta ma już prawie 20 lat - zauważa.
- Wyborów nie mogą przeprowadzać ci, którzy są zainteresowani ich wynikiem - zaznacza prezes PiS.
Kaczyński mówi o konieczności zmiany ordynacji wyborczej, choć nie podaje szczegółów.
- Musimy uznać, że jest norma. Odchylenia od normy można i trzeba tolerować. Ale jest różnica między tolerancją i afirmacją. Tolerancja - tak. Afirmacja - nie! Tylko wówczas można zachować normalność i wolność - grzmi Kaczyński.
Kaczyński mówi o Sejmie, w którym "nie ma sił postpezetpeerowskich i wynalazków socjotechnicznych".
Jacek Nizinkiewicz z "Rzeczpospolitej" sugeruje, że słuchamy drugiego expose.
- Media prywatne są poza zasięgiem władzy, zarówno wykonawczej, jak i ustawodawczej. Nie mamy zamiaru tego zmieniać - wskazuje prezes PiS. - Ale patrząc, co się dzieje w głównym nurcie, funkcjonuje on jak kurtyna, na którym wyświetla się film dla malutkich. Rzeczywistości nie widać. Ta kurtyna musi być zerwana! Poprzez zmiany w mediach publicznych i te zmiany nastąpią! - naciska Jarosław Kaczyński.
- Ostra walk apolityczna, która toczyła się w Polsce, źle służy prawdzie. Mówi się, że na wojnie pierwszą ofiarą jest prawda. W Polsce także prawda była ofiarą. Ale problem jest szerszy, kwestia faktów jest problemem w wielu krajach. Mamy do czynienia z potężnym nurtem filozoficznym, który uzasadnia nieistnienie prawdy. Otóż jeśli nie ma prawdy, nie ma uczciwej polityki, nie ma obywateli, jest tylko manipulacja. I my się na tę sytuację nie zgadzamy - mówi Kaczyński.
- Antypolonizm podważa prawomocność istnienia państwa i podważa polską własność. Ta sprawa musi być podjęta. Nie może być tak, by polskie państwo nie reagowało na to, co dzieje się w skali globalnej. Polacy, którzy jako pierwsi stanęli do walki z hitleryzmem, są traktowani w gruncie rzeczy jako sojusznik Hitlera, jako współodpowiedzialny za zbrodnie Holocaustu. Musimy się temu zdecydowanie przeciwstawić - zaznacza prezes PiS.
Kaczyński mówi o konieczności reformy służby zdrowia i wymiaru sprawiedliwości. Podkreśla, że wszystko zostało powiedziane w expose.
- Nie ma wątpliwości, że sprawa bezpieczeństwa zewnętrznego będzie traktowana poważnie i racjonalnie - podkreśla Kaczyński.
- Wspólnota musi trwać. By trwała, musi być przełamany kryzys demograficzny. Cała polityka rodzinna to wielka odpowiedź na ten problem - przekonuje prezes PiS.
- Zapowiedzi reform wymiaru sprawiedliwości są odpowiedzią na potrzebę zmian w zakresie równości wobec prawa. Bo dzisiaj z równością wobec prawa jest bardzo, bardzo niedobrze - mówi prezes PiS.
- Dzisiaj przed Polską stają dwa główne wyzwania. Pierwsze to odnowa i konsolidacja wspólnoty narodowej. Drugie to skok cywilizacyjny, którego musimy dokonać, by gonić tych, którzy są przed nami - mówi Kaczyński.
W Sejmie rozpoczyna się debata nad expose i wnioskiem o wotum zaufania dla rządu. Jako pierwszy na mównicę wszedł Jarosław Kaczyński, prezes PiS.
- Cieszę się, że pani premier wyraźnie powtórzyła w expose te zobowiązania, które podejmowała w czasie kampanii wyborczej. Cieszę się, że pojawiły się także te akcenty, do których sam się zobowiązywałem. Cieszę się, bo to zapowiada dobre współdziałanie z rządem. Jestem zadowolony, myślę że także tego oczekiwali Polacy - mówił w Sejmie prezydent Andrzej Duda.
Dziennikarze pytali prezydenta o duże koszty sformułowanych obietnic. - Słyszeliśmy wystąpienie, jest nowy rząd, rozumiem że wszystko jest policzone i rząd jest gotów do realizacji tych zadań - uciął.
Ryszard Petru wskazywał, że obietnice PiS wymagają wydania 50 mld zł rocznie. - Chcieć zrobić w 100 dni taką szybką ruinę finansów państwa, to mistrzostwo świata. Jestem bardzo zdziwiony, że pani premier, którą dotąd uważam za bardzo umiarkowaną, powiedziała coś takiego - mówił lider Nowoczesnej.
- Bardzo mi się podobał koniec, że jesteśmy wszyscy jedną, biało-czerwoną, drużyną. Ale paru rzeczy brakowało, odniesienia do szerokiej solidarności. Brakowało odniesienia do konstytucji - mówił Kornel Morawiecki. Marszałek senior zapowiedział, że w głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu "raczej się wstrzyma".
Polska chata z kraja?
Komentatorzy w Radiu TOK FM sceptycznie: "wrażenie ogólnego chaosu".
Expose Szydło? "Wrażenie ogólnego chaosu. Brak konkretów"
- Jako osoba o poglądach lewicowych, byłbym gotów zgodzić się z wieloma obietnicami Beaty Szydło - deklarował w TOK FM Michał Sutowski. Ale według publicysty ?Krytyki Politycznej?, kłopot zaczyna się, kiedy zaczniemy się przyglądać szczegółom. Bo wg Sutowskiego, najsłabszym elementem expose był brak konkretnych pomysłów na "pozyskiwanie wpływów podatkowych". Szczególnie niepokoi, że premier mówiła o "lewarowaniu kapitału".
- Usłyszałem wszystko. Będziemy zaraz żyli w kraju powszechnej szczęśliwości - powiedział na antenie TVN24 Sławomir Sierakowski z "Krytyki Politycznej". - Wynotowałem 43 obietnice na jakieś niesamowite biliony. Nigdy w życiu nie słyszałem takiego expose. Jak śledzę politykę kilku państw, do których chcielibyśmy się porównywać, niczego takiego w ich historii nie było. I to nie jest przesada! - mówił.
Krzysztof Gawkowski z SLD przekonuje, że expose w sprawach społecznych "budzi nadzieję".
Ewa Kopacz jest "przerażona" expose:
- Obietnice są szerokie, wszyscy dostaną to, czego oczekiwali. Wszyscy dostaną podwyżki, po 500 zł na dziecko, emeryci darmowe leki będziemy mieli kwotę wolną podwyższoną? Te obietnice na tyle przerażają, że nawet nie zrobiło na mnie wrażenia, kiedy usłyszałam, że będziemy mieli bilion zł na to, żeby inwestować w nasz rozwój. Ja to wszystko rozumiem, że poważny polityk wychodzi i mówi: chcę rozwoju tego kraju, bo każdy z nas życzy dobrze naszej ojczyźnie, PiS nie ma na to monopolu. Ale kiedy słyszę, że ktoś jednym pstryknięciem znajdzie bilion złotych i na podstawie tych obietnic buduje perspektywę rozwoju Polski, to staje się mało poważne - mówiła była premier.
Liderka PO stwierdziła też, że "nic nie słyszała" o źródłach finansowania. - Z tego będą totalne kłopoty - zaznaczyła.
Tomasz Lis krytykuje expose Beaty Szydło. Bez znieczulenia.
- Chciałabym wiedzieć, jak po expose zareaguje giełda. Wystąpienie Beaty Szydło to zapowiedź, że finanse publiczne będą puste - tak przemówienie premier komentuje Ewa Kopacz.
- W expose zabrakło mi źródła finansowania tych wszystkich obietnic. To nie jest próżnia - podkreśla.
Fot. Sławomir Kamiński
Fot. Sławomir Kamiński/ Agencja Gazeta
Jarosław Gowin zadowolony z przemówienia premier:
Fot. Twitter
Bardzo długie oklaski żegnają premier. A marszałek Sejmu ogłasza przerwę w obradach do godziny 14.
PILNE
Koniec expose premier! Szydło ściska się z uśmiechniętym Jarosławem Kaczyńskim i zbiera gratulacje od rządu.
- W tych niepewnych czasach musimy być razem, proszę wszystkich o merytoryczną współpracę - kończy Szydło i obiecuje, że na koniec kadencji przeprowadzi audyt.
- Sprawa uchodźców uświadamia nam także, że trzeba jasno podsumować kwestię solidarności - mówi Szydło. Ale, jak zastrzega, "nie można nazywać solidarnością europejską eksportu problemów, które stworzyły sobie inne państwa".
Szydło wymienia też trzy cele dyplomacji: bezpieczeństwo militarne, gospodarcze i uzyskanie właściwej pozycji na świecie.
- Bezpieczeństwu militarnemu będzie służyć umacnianie i rozbudowa sił zbrojnych, inwestycje w uzbrojenie muszą być tak prowadzone, by służyły rozwojowi polskiej gospodarki - mówi.
- Razem z prezydentem Dudą nawiążemy do polityki zagranicznej Lecha Kaczyńskiego - obiecuje Szydło. I zapowiada, że za rządów PiS polityka zagraniczna będzie prowadzona podmiotowo.
Chwilę wcześniej premier zebrała chyba najdłuższe jak dotąd brawa: - Nie wstyd wam, że dzieci są zabierane rodzinom tylko dlatego, że są biedne? - pytała, po czym zapowiedziała zmianę prawa.
- Zdarza się, że na najwyższe wyroki są skazywani ludzie, którzy walczą z korupcją - mówi Szydło. To ewidentne nawiązanie do ułaskawienia byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego.
PILNE
Transmisję z expose możesz oglądać na żywo tutaj:
Szydło mówi o polskim systemie sprawiedliwości i o tym, że według wielu osób nie jest on sprawiedliwy. Na sali ożywienie, słychać okrzyki "Dudapomoc!".
- Ogromną rolę w życiu społecznym odgrywają media. Szanujemy i będziemy szanować zasadę, że na media prywatne, na które władza z natury rzeczy nie powinna mieć pływu - mówi premier. Ale zastrzega, że sprawa ma się inaczej wobec mediów publicznych. - Obywatel ma prawo do uczciwej i rzetelnej informacji - podkreśla.
Premier przypomina też o misji mediów publicznych.
- Musimy wzmocnić postawy patriotyczne, a nasze państwo musi stać się na powrót dumą - mówi Szydło. - Nie wstydźmy się budować etosu polskich bohaterów, pamiętajmy o nich zawsze - prosi. Długie brawa.
- Naukowcy powinni mieć szansę rozwoju, powinniśmy ich wspierać zarówno w wymiarze materialnym, jak i organizacyjnym - mówi Szydło. I zapowiada: będziemy robić wszystko, by na uczelnie powrócił nastrój wypowiedzi.
Sala szaleje po tym, jak Szydło zapowiedziała powrót do pełnego nauczania historii i starego kanonu lektur. Nie wiadomo jednak, co dokładnie ma na myśli.
- Odbiurokratyzujemy polską szkołę - zapowiada Szydło. - Trzeba odbudować polskie szkolnictwo zawodowe i to zrealizujemy. Będziemy dbać o jego rozwój - mówi.
PILNE
Nowy minister finansów na przygotować korektę budżetu tak, by można było zrealizować obietnicę 500 zł na dziecko. Jak PiS chce to zrobić?
- wprowadzi podatek bankowy i od supermarketów
- zwiększy pobór dywidend
- zwiększy o miliard złotych kwotę deficytu
- poprawi ściągalność podatków
- Opowiadamy się przeciwko "zwijaniu państwa"; ten proces musi być zatrzymany! - podkreśla Szydło. Długa owacja ze strony sali.
PILNE
Kolejna zmiana na pierwsze 100 dni rządów: to rodzice będą decydowali, w jakim wieku ich dzieci pójdą do szkoły. Długie brawa milkną tylko po to, by po chwili wybuchnąć ze zdwojoną siłą po kolejnej zapowiedzi - tym razem powrotu do ośmioklasowej szkoły podstawowej.
Szydło ma też dwa projekty dla rolników: pierwszy dotyczy ubezpieczeń, drugi - ochrony przed wykupem polskiej ziemi. Oba mają zostać przedstawione w ciągu pierwszych 100 dni rządów.
- Wrócimy do polityki zrównoważonego rozwoju - - mówi Szydło. I dodaje: - Chcemy, by na Śląsku znów biło serce polskiego przemysłu, by rozkwitała Łódź.
Szydło zapowiada też, że będzie realizować program tworzenia w szkołach gabinetów stomatologicznych. Ma też odbyć się debata ws. systemu emerytalnego tak, by Polacy mogli zdecydować o swojej przyszłości.
Kolejna ważna kwestia w przemówieniu premier to temat służby zdrowia. - Szpitale nie mogą być przedsiębiorstwem, nie może być nastawiony na zysk - mówi.
Nie ma wątpliwości, PiS stawia na politykę prorodzinną. Jak? Szydło obiecuje, że będzie kontynuować program budowy przedszkoli, który zaczęło PO. I zapowiada, że przedszkola mają być docelowo darmowe - przynajmniej dla rodzin o niskich i średnich dochodach.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej - to nowa nazwa resortu, o której po raz pierwszy oficjalnie mówi Szydło. Skąd ta zmiana? Bo rodzina jest najważniejsza.
Ważne dla rządu PiS jest też zwiększenie płac, zwiększenie liczby miejsc pracy i budowa takich mieszkań, które państwo za niewielkie pieniądze wynajmie młodym.
Premier zapowiada rozwój przemysłu energetycznego, chemicznego i zbrojeniowego, a także sektora usług - m.in. branży IT. To te gałęzie, zdaniem Szydło, rozwijają się teraz najlepiej i to one będą przyszłością gospodarki.
Szydło zapewnia, że można lepiej gospodarować finansami publicznymi - jako przykład podaje autostrady, które, zdaniem rządu, można budować taniej i lepiej tak, by po chwili nie wymagały remontu.
- Kapitał bankowy i kapitał przedsiębiorstw zostanie obudzony - mówi w kolejnym zdaniu szefowa rządu.
Szefowa rządu przekonuje, że jedyną drogą dla Polski jest zwiększanie poziomu inwestycji. - To jedyna możliwość stworzenia perspektyw dla tych, którzy chcą tu pracować i zarabiać na życie - mówi. Znów brawa.
Szydło zaczyna gospodarczą cześć expose. Według premier trzeba pomóc przedsiębiorcom i znieść bariery biurokratyczne, a także dać szansę ludziom młodym tak, by nie musieli emigrować.
Premier przypomina obietnice z kampanii: obniżenie podatku CIT do 15 proc., stworzenie szans dla średniego biznesu.
PILNE
Priorytety Szydło na pierwsze 100 dni rządów:
- dziecko to nie koszt; PiS wprowadzi dodatek 500 zł na dziecko
- obniżenie wieku emerytalnego (60 lat dla kobiet, 65 dla mężczyzn)
- podniesienie kwoty wolnej od podatku do 8 tys. złotych
- darmowe leki dla osób od 75 roku życia
- minimalna stawka godzinowa: 12 zł
- Odrzucamy tezę, że nic nie da się zrobić. Da się! Przeznaczamy na to środki, które będziemy traktować nie jako wydatki, a inwestycję - kończy ten punkt expose premier. Sala reaguje brawami.
Szydło zapowiada, że jej rząd zawiera z Polakami kontrakt na cztery lata. Jej słowa przerywają oklaski, gdy mówi, że to Polacy zdecydują, co będzie dalej.
- Program naszego rządu mogę streścić w jednym zdaniu: po pierwsze rozwój, po drugie rozwój, po trzecie rozwój - mówi premier.
Fot. TVP Info
- Polska polityka musi być inna: pokora, praca, umiar, odpowiedzialność i roztropność w działaniu. A przede wszystkim słuchanie obywateli - tym będziemy się kierować. Koniec z arogancją i pychą - tak Szydło przedstawia zasady, którymi będzie kierować się nowy rząd.
- Panie Prezydencie, panowie marszałkowie, posłanki, Polacy. Staję przed Wami jako jedna z nas, w wyjątkowej sytuacji, kiedy kilka dni temu we Francji doszło do zamachu terrorystycznego - zaczyna szefowa rządu.
- Obejmuję urząd premiera w czasie, kiedy świat naszych wartości jest atakowany przez tych, którzy nie zgadzają się na taką wizję - mówi Szydło i deklaruje pełną współpracę w kwestiach bezpieczeństwa.
PILNE
Beata Szydło rozpoczyna expose.
Marszałek Sejmu wznawia posiedzenie i wita przybyłych polityków. Długie brawa po ukłonie Dudy i przedstawieniu Szydło.
PILNE
Rząd i Beata Szydło wchodzą na salę plenarną. Owacja na stojąco.
Prezydent jest już na sali plenarnej, posłowie witają go brawami. Początek wystąpienia lada chwila.
PILNE
W Sejmie jest już premier Beata Szydło. Za chwilę powinno się rozpocząć expose.
W rozmowie z dziennikarzami Duda skomentował decyzję o ułaskawieniu byłego szefa CBA. - Postanowiłem uwolnić wymiar sprawiedliwości od sprawy Mariusza Kamińskiego, która zawsze byłaby postrzegana jako polityczna, to moja odpowiedzialność - mówił.
Fot. Sławomir Kamiński/ Agencja Gazeta
Na expose Beaty Szydło przewidziano półtorej godziny. Po wystąpieniu nowej szefowej rządu ogłoszona zostanie przerwa, w czasie której kluby będą miały czas na przygotowanie się do debaty.
Następnie planowana jest 240-minutowa debata średnia. Po debacie posłowie będą zadawać nowej premier pytania. Wieczorem zagłosują nad udzieleniem nowej Radzie Ministrów wotum zaufania.
Wotum zaufania Sejm uchwala bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
W Sejmie jest już prezydent Andrzej Duda, który wysłucha przemówienia Beaty Szydło. Wystąpieniu nowej szefowej rządu ma przysłuchiwać się także m.in. korpus dyplomatyczny.
Arogancja połąćzona z butą jest w czynach Piss'u od zawsze a w tej kadencji widać to gołym okiem. Ułaskawienie jeszcze nie skazanego kolesia, przekazanie lasów panstwowych w ręce skoligaconego z Jarkiem Kłamczyńskim kolesia. Zamach na Trybunał, czubek na czele obronności kraju i adekwatny debil w polityce zagranicznej. O Płaszczaku nie wspominam. A co nas jeszcze czeka w wyniku działąń tem menażerii to opiszą kabarety.
Grzechu, ty masz kłopot? Kłopot to ma Rycho Sobiesiak, który łożył na ciebie 8 lat, a ty sie dawałeś dymać miernotom pokroju Kłopacz, Tuska, Radzia i innym. Sam zresztą nie jesteś lepszy. Teraz to sobie możesz zostać nawet cysorzem PO. Jak sobie to wpiszesz w CV to może jak będą gdzieś szukać ciecia to wezmą to pod uwagę choć to mocno wątpliwe
Nastapią zmiany ważne dla narodu i państwa Polskiego co jak widac nie na ręke tym którzy mieli się dobrze I marzył im się większy roziór . Mówi się syty głodnego nie zrozumie i tak to tera z wygląda . Miałem napisać arystokracja ale to przecież pokomuszy aktyw który się obłowił uwłaszczając się na majątku narodowym najwięcej krzyczy bo strach . A nuż zabiorą im i dają biednemu motłochowi . W expose niczego takiego nie słyszałem . Zawarte były propozycje których PO nie śmiała ruszać a nawet myśleć . Bo nie przystoją liberałom niektóre nazywa się zamachem np ; na banki , handel i w sumie wszystko nie polskie . Petru puszczą z torbami rozdawnictwo , rozdawnictwo to wasze pensje i przywileje pensje menadżerskie też wprowadziło PO . Rozdawnictwem można nazwac wyprzedaż majątku narodowego w tym banków . Żadnych merytorycznych odniesień choćby prób dyskusji a tylko napisane na kartce zarzuty jak by nadal były wybory .
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
moro11
Oceniono 1 raz 1
Poseł Halicki z PO miał bardzo dobre wystąpienie w Sejmie..... Jako ustępujący minister Stworzył podwaliny pod rzetelną,zintegrowaną informatyzację ADMINISTRACJI PAŃSTWA,WRESZCIE !!!! Tyle LAT ,niepotrzebnych wydatków.....