Bijatyka w Ursusie

Kilkana¶cie poranionych osób to wynik awantury, do której dosz³o w czwartek wieczorem w hotelach robotniczych w Ursusie.
Uczestnicy bijatyki nie przebierali w ¶rodkach: policja zabezpieczy³a deski, aluminiowe elementy konstrukcji mebli i wyposa¿enia magazynów. Na odgrodzonym policyjn± ta¶m± parkingu i trawniku przed jednym z kilku hoteli robotniczych przy pl. Czerwca 1976 r. (tu¿ obok centrum handlowego Factory) zauwa¿yli¶my nawet z³aman± poziomicê budowlan± i wygiêty od uderzenia metalowy prêt.

Przeczytaj tak¿e: Jest zgoda na budowê stadionu Legii



Wed³ug ¶wiadków do awantury dosz³o ok. godz. 18. Wziê³o w niej udzia³ kilkudziesiêciu emigrantów z krajów azjatyckich. Zaczê³o siê w autobusie, którym jecha³a grupa tych osób. Dosz³o do przepychanki, pó¼niej bójka toczy³a siê ju¿ przed hotelem. By³o krwawo - ¶wiadkowie opowiadaj± o kursuj±cych karetkach pogotowia i mnóstwie stra¿ników miejskich, którzy pojawili siê na miejscu awantury. - Efekt bójki to piêtna¶cie pobitych osób - mówi Agnieszka Kubicka ze stra¿y.

Przeczytaj tak¿e: 70 nowych wiat na przystankach do koñca roku



Wszyscy trafili do szpitali na Banacha, Lindleya i Bielañskiego. Przynajmniej dwie osoby s± w ciê¿kim stanie - jedna nieprzytomna, druga z ciê¿kim urazem g³owy. Wieczorem policja przy pomocy t³umaczy "co najmniej trzech jêzyków" - jak zaznaczy³ rzecznik sto³ecznej policji Marcin Szyndler - przes³uchiwa³a kilkadziesi±t zatrzymanych osób.