Premier Donald Tusk przyjął dymisję ministra - poinformował media rzecznik
rządu Paweł Graś.
Zobacz: Pełny tekst oświadczenia ministra Mirosława Drzewieckiego >>
- Najlepiej będzie, jak powiem Wam co czuję, co myślę, tak jak to robiłem do tej pory z Wami - tymi słowami rozpoczął minister spotkanie z dziennikarzami.
Drzewiecki zapewnił, że będzie się ze swojej roli w lobbowaniu na rzecz firm hazardowych tłumaczył przed każdą instytucją, która tego zażąda.
- Nie jestem tylko ministrem, ale przede wszystkim jestem człowiekiem. Mam jedno nazwisko, jedną twarz, jedną rodzinę. Będą ich chronić za każdą cenę - powiedział wyraźnie smutny były już minister sportu dziennikarzom.
Mirosław Drzewiecki podziękował dziennikarzom za ostatnie dwa lata współpracy. - Stoję przed Wami z podniesionym czołem i żegnam się. Z nadzieją... nie, nie z nadzieją, z pewnością, że jeśli dojdzie do wyjaśnienia tej sprawy, będziemy mogli się spotkać ponownie. Dziękuję Państwo bardzo. Do widzenia - tymi słowami zakończył swoje zaledwie 3-minutowe wystąpienie.
Afera hazardowa: specjalny raport Gazeta.pl
Z materiałów CBA opublikowanych w czwartek przez "Rzeczpospolitą" wynika, że czołowi politycy PO, w tym szef klubu PO Zbigniew Chlebowski i minister sportu Mirosław Drzewiecki, mieli lobbować w interesie firm hazardowych.
W sobotę minister sportu na prawie
1,5-godzinnej konferencji prasowej tłumaczył się szczegółowo ze swoich powiązań z biznesmenami z branży hazardowej. Zdaniem komentatorów, nie przekonał do siebie opinii publicznej. Według doniesień medialnych, Donald Tusk chciał zdymisjonować ministra we wtorek na Radzie Ministrów.
Mirosław Drzewiecki to pierwszy minister w rządzie Donalda Tuska, który sam podał się do dymisji.