Błaszczak: Rząd ukrywa dowody ws. "afery Sikorskiego". A Kopacz się zaryglowała
Odtajnienia książki rejestrów BOR i postępowania komisji etyki poselskiej ws. rzekomej "afery Sikorskiego" - domaga się PiS. Chodzi o 80 tys. zł, jakie obecny marszałek Sejmu otrzymał w ramach ekwiwalentu za przejazdy samochodem prywatnym. - Sprawa dotyczy uczciwości, a w zasadzie jej braku u drugiej osoby w państwie - grzmiał w Sejmie Mariusz Błaszczak.
- W sprawie "afery Sikorskiego" pani premier Ewa Kopacz nabrała wody w usta, zaryglowała się w swojej kancelarii. Rząd ukrywa dowody - przekonywał Błaszczak. Jako przykład wspominał fakt złożenia oficjalnego zapytania do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, na które jednak nie otrzymał odpowiedzi. - Chodzi o książkę rejestrów BOR, na podstawie której możemy stwierdzić, czy Sikorski wyłudził 80 tys. zł czy nie - relacjonował szef KP PiS.
- Muszą tam być odnotowane wszystkie przypadki, w których on rezygnowałby z ochrony BOR-u. Muszą tam być odnotowane również przypadki podróżowania samochodem prywatnym w asyście funkcjonariuszy - tłumaczył.
Odtajnić dokumenty BOR
- Ten dokument powinien być odtajniony i może doprowadzić do tego szefowa MSW - żądał. Błaszczak poinformował również, że PiS złoży wniosek do komisji etyki, aby ta zbadała postępowanie Radosława Sikorskiego.
Przypomnijmy: zamieszanie wokół "afery Sikorskiego" wybuchło, gdy tygodnik "Wprost" poinformował, że polityk dostał 80 tys. zł ekwiwalentu z Sejmu za podróże prywatnym samochodem mimo tego, że jeździł przecież jako minister (MSZ) służbowymi limuzynami. - Kwota 80 tysięcy złotych jako zwrot kosztów przejazdu samochodem prywatnym dotyczy okresu 7 lat, i to zaledwie 1/3 limitu przysługującego ówczesnemu ministrowi spraw zagranicznych za ten okres - tłumaczył niejasności Sikorski.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!
- Muszą tam być odnotowane wszystkie przypadki, w których on rezygnowałby z ochrony BOR-u. Muszą tam być odnotowane również przypadki podróżowania samochodem prywatnym w asyście funkcjonariuszy - tłumaczył.
Odtajnić dokumenty BOR
- Ten dokument powinien być odtajniony i może doprowadzić do tego szefowa MSW - żądał. Błaszczak poinformował również, że PiS złoży wniosek do komisji etyki, aby ta zbadała postępowanie Radosława Sikorskiego.
Przypomnijmy: zamieszanie wokół "afery Sikorskiego" wybuchło, gdy tygodnik "Wprost" poinformował, że polityk dostał 80 tys. zł ekwiwalentu z Sejmu za podróże prywatnym samochodem mimo tego, że jeździł przecież jako minister (MSZ) służbowymi limuzynami. - Kwota 80 tysięcy złotych jako zwrot kosztów przejazdu samochodem prywatnym dotyczy okresu 7 lat, i to zaledwie 1/3 limitu przysługującego ówczesnemu ministrowi spraw zagranicznych za ten okres - tłumaczył niejasności Sikorski.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!
Inna twarz konfliktu w Donbasie [ZDJĘCIA AGENCJI REUTERA]>>
POPULARNE
NAJNOWSZE
-
Komentarze po przemówieniu Kaczyńskiego w kościele. "Polityka na grobach najbliższych", "seryjny hienizm"
-
Joe Biden zarzuca muzeum KL Dachau fałszowanie historii. "Muzealna inscenizacja"
-
Kaczyński przemówił w kościele po mszy w rocznicę śmierci matki. Nawiązał do filmu o Amber Gold
-
Chcieli zdobyć szczyt wyłącznie w butach i szortach. GOPR: Jedną z kobiet zabrało pogotowie
-
Kraków. Zmarł pracownik AGH. Nekrolog godny matematyka
- Horoskop dzienny - niedziela 17 stycznia [Baran, Byk, Bliźnięta, Rak, Lew, Panna, Waga, Skorpion, Strzelec, Koziorożec, Wodnik, Ryby]
- Niedziele handlowe 2021. Czy 17 stycznia zrobimy zakupy?
- Czechy: problemy z rejestracją Polaków na szczepienia. Sprawą zajmie się resort zdrowia
- Białoruś: odłączono od sieci pierwszy blok siłowni atomowej w Ostrowcu
- Z fałszywą przepustką próbował dostać się w pobliże Kapitolu. Znaleziono u niego broń i dużo amunicji