Prof. Zoll: Konwencja antyprzemocowa to zamach na naszą cywilizację. "Nie" dla ratyfikacji
"Nasze regulacje wypełniają wszystkie dyspozycje, dotyczące regulacji prawnych związanych z przeciwdziałaniem przemocy wobec kobiet". Dlatego, wg prof. Andrzeja Zolla, nie należy ratyfikować konwencji RE dotyczącej przemocy wobec kobiet. Zdaniem byłego szefa TK, dokument "to zamach na naszą cywilizację". - Widzę to niebezpieczeństwo.
Dwa lata czeka na ratyfikację Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Konserwatywni posłowie
skutecznie odwlekają głosowanie.
Wspiera ich były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll. W rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną stwierdził, że rozwiązania proponowane przez RE nie są potrzebne. Bo obowiązujące w Polsce przepisy "wypełniają wszystkie dyspozycje, dotyczące regulacji prawnych związanych z przeciwdziałaniem przemocy wobec kobiet".
"Trzeba pamiętać o tym, że bardzo wiele państw w Europie tego dokumentu nie ratyfikowało i tylko nieliczne go podpisały. Byłbym wobec Konwencji ostrożny i dążył do jej renegocjacji" - stwierdził prof. Zoll.
"Zamach na cywilizację"
Zdaniem byłego prezesa TK konwencja jest napisana "bardzo złym, w wielu miejscach nieprecyzyjnym językiem, jest w nim dużo sprzeczności". "Co może skutkować wątpliwościami w stosowaniu tej Konwencji, a przede wszystkim pozostają wątpliwości co do intencji jej twórców. Powstaje pytanie, czy nie ma tu jakiegoś drugiego dna?".
Jak stwierdził prof. Zoll w rozmowie z KAI, "rodzi się podejrzenie", że konwencja antyprzemocowa "to zamach na naszą cywilizację".
Największe wątpliwości prawnika budzi m.in., art. 12 dokumentu Rady Europy, który dotyczy działań niezbędnych "do promowania zmian, wzorców społecznych i kulturowych, dotyczących zachowań kobiet i mężczyzn w celu wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycji oraz innych praktyk, opartych na idei niższości kobiet, na stereotypowym modelu roli kobiet i mężczyzn".
"Uważam, że to jest przepis najbardziej kontrowersyjny, bo wprowadza on zobowiązanie stron do wykorzenienia tradycji. Rozumiem, że może chodzić tu o tradycję, w oparciu o którą występuje idea niższości kobiet albo stereotypowy model roli kobiet i mężczyzn. Ale jeśli zestawi się to z definicją płci społeczno-kulturowej, to zauważymy, że mówi ona o tym, że chodzi tu o role, które społeczeństwo przypisuje kobietom i mężczyznom, a więc i tradycję tego społeczeństwa, które buduje pewne stereotypy ról kobiety o mężczyzny" - mówił prof. Zoll w rozmowie z KAI.
Niewiele plusów
Mimo krytycznej oceny, były prezes TK widzi w konwencji pewne plusy. To przepisy dotyczące "zorganizowania antyprzemocowej "infrastruktury" - Polska mogłaby przejąć tę ideę i zorganizować taką społeczną infrastrukturę, wspierającą ofiary".
Jak podkreślił prof. Andrzej Zoll, najlepszym sposobem zapobiegania przemocy w rodzinach jest egzekwowanie obowiązujących już przepisów. "Zaś pewne rzeczy, które są w Konwencji pozytywne, bo wnosi ona nawet bardzo ważne myśli, powinno się przejąć do naszego porządku prawnego, zwłaszcza te, dotyczące działań chroniących ofiary przemocy" - uważa były prezes Trybunału Konstytucyjnego.
"Cyniczna polityczna gra kosztem kobiet". Przesunięto głosowanie w sprawie konwencji antyprzemocowej>>
Wspiera ich były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll. W rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną stwierdził, że rozwiązania proponowane przez RE nie są potrzebne. Bo obowiązujące w Polsce przepisy "wypełniają wszystkie dyspozycje, dotyczące regulacji prawnych związanych z przeciwdziałaniem przemocy wobec kobiet".
"Trzeba pamiętać o tym, że bardzo wiele państw w Europie tego dokumentu nie ratyfikowało i tylko nieliczne go podpisały. Byłbym wobec Konwencji ostrożny i dążył do jej renegocjacji" - stwierdził prof. Zoll.
"Zamach na cywilizację"
Zdaniem byłego prezesa TK konwencja jest napisana "bardzo złym, w wielu miejscach nieprecyzyjnym językiem, jest w nim dużo sprzeczności". "Co może skutkować wątpliwościami w stosowaniu tej Konwencji, a przede wszystkim pozostają wątpliwości co do intencji jej twórców. Powstaje pytanie, czy nie ma tu jakiegoś drugiego dna?".
Jak stwierdził prof. Zoll w rozmowie z KAI, "rodzi się podejrzenie", że konwencja antyprzemocowa "to zamach na naszą cywilizację".
Największe wątpliwości prawnika budzi m.in., art. 12 dokumentu Rady Europy, który dotyczy działań niezbędnych "do promowania zmian, wzorców społecznych i kulturowych, dotyczących zachowań kobiet i mężczyzn w celu wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycji oraz innych praktyk, opartych na idei niższości kobiet, na stereotypowym modelu roli kobiet i mężczyzn".
"Uważam, że to jest przepis najbardziej kontrowersyjny, bo wprowadza on zobowiązanie stron do wykorzenienia tradycji. Rozumiem, że może chodzić tu o tradycję, w oparciu o którą występuje idea niższości kobiet albo stereotypowy model roli kobiet i mężczyzn. Ale jeśli zestawi się to z definicją płci społeczno-kulturowej, to zauważymy, że mówi ona o tym, że chodzi tu o role, które społeczeństwo przypisuje kobietom i mężczyznom, a więc i tradycję tego społeczeństwa, które buduje pewne stereotypy ról kobiety o mężczyzny" - mówił prof. Zoll w rozmowie z KAI.
Niewiele plusów
Mimo krytycznej oceny, były prezes TK widzi w konwencji pewne plusy. To przepisy dotyczące "zorganizowania antyprzemocowej "infrastruktury" - Polska mogłaby przejąć tę ideę i zorganizować taką społeczną infrastrukturę, wspierającą ofiary".
Jak podkreślił prof. Andrzej Zoll, najlepszym sposobem zapobiegania przemocy w rodzinach jest egzekwowanie obowiązujących już przepisów. "Zaś pewne rzeczy, które są w Konwencji pozytywne, bo wnosi ona nawet bardzo ważne myśli, powinno się przejąć do naszego porządku prawnego, zwłaszcza te, dotyczące działań chroniących ofiary przemocy" - uważa były prezes Trybunału Konstytucyjnego.
"Cyniczna polityczna gra kosztem kobiet". Przesunięto głosowanie w sprawie konwencji antyprzemocowej>>
POPULARNE
NAJNOWSZE
-
"Wiadomości" TVP miały przeprosić dziennikarza TVN. Wydanie zaczęło się 4 minuty przed 19.30
-
Seniorzy 70+ w nowym harmonogramie będą rejestrować się jako ostatni. Dworczyk wyjaśnia nam, dlaczego
-
USA. Biskupi ostrzegają przed szczepionką Johnson&Johnson. Koncern wydał oświadczenie
-
Gdzie mieszkają Jarosław Kaczyński, Beata Szydło i Borys Budka? Sąd Okręgowy udostępnia adresy
-
Rzeszów. Zdemolowali zabytkowy kościół i pobili proboszcza. "Widok niczym w rzeźni"
- Prokuratorzy szukają spółek Giertycha. Właścicielowi Zatoki Sztuki zaproponowali "sześćdziesiątkę"
- Czemu ludzie prezydenta Andrzeja Dudy bronią Daniela Obajtka? Z wdzięczności
- Ministerstwo Zdrowia: 15 829 przypadków zakażenia koronawirusem i 263 ofiary śmiertelne
- Prezes Agencji Rezerw Strategicznych: W poniedziałek najbliższa dostawa szczepionek przeciw COVID-19
- Prąd Zatokowy jest najsłabszy od ponad 1000 lat - wynika z nowych badań. "Silny sygnał ostrzegawczy"