"Protesty nie ustaną. Nie można przecież aresztować wszystkich zwolenników Mursiego"
Wg Bractwa Muzułmańskiego, w Kairze zginęło 250 osób. Dane ministerstwa zdrowia mówią o zaledwie kilku zabitych. - Te protesty nie ustaną. Policja może zlikwidować obozy zwolenników byłego prezydenta w Kairze. Ale nie zatrzyma wszystkich sympatyków Mohammeda Mursiego. Protesty mogą się rozlać na inne miasta Egiptu - uważa arabista prof. Janusz Danecki.
Prof. Janusz Danecki nie ma wątpliwości, że decyzja o pacyfikacji obozów zwolenników Mohammeda Mursiego to błąd. Jak mówił arabista z UW w TOK FM, teraz protesty mogą mieć jeszcze większą skalę i rozlać się na inne rejony Egiptu. - Policja może zlikwidować te obozy protestujących w Kairze. Ale nie zatrzyma przecież wszystkich zwolenników byłego prezydenta. A przecież zwolennicy Mursiego to przynajmniej połowa społeczeństwa egipskiego.
Zdaniem arabisty, sytuacja w Egipcie jest tak skomplikowana, że trudno jednoznacznie wskazać najlepszy scenariusz, który może uspokoić nastroje. - Może najlepiej byłoby po prostu zostawić protestujących w spokoju. Skoro żyją w demokratycznym państwie, to niech protestują. Choć oczywiście taka sytuacja jest bardzo niebezpieczna dla rządzących, bo może prowadzić do chaosu - mówił prof. Danecki w rozmowie z Przemysławem Iwańczykiem.
Nie wiadomo, ile osób zginęło dziś w Kairze. Rozpiętość danych, przedstawianych przez Bractwo Muzułamańskie i władze, jest ogromna. Egipskie ministerstwo zdrowia mówi o zaledwie siedmiu zabitych. A według Braci Muzułmanów zginęło przynajmniej 250 osób.
Błąd za błędem
Decyzja o likwidacji obozów zwolenników Mursiego to niejedyny błąd popełniony przez rządzących Egiptem. - Największym błędem jest umocnienie podziałów w społeczeństwie egipskim na liberałów i tych, których zwykło się nazywać islamistami. Zbyt szybko podjęto decyzję o odsunięciu Mohammeda Mursiego od władzy. Trzeba było czekać, aż się zupełnie skompromituje. I wtedy w wyborach zwyciężyliby jego przeciwnicy - stwierdził prof. Danecki.
A teraz najbardziej prawdopodobnym zwycięzcą zapowiedzianych wyborów będzie Bractwo Muzułmańskie.
Lepiej omijać duże miasta
Polskie MSZ ostrzega przed podróżowaniem do Egiptu. Prof. Janusz Danecki uważa, że szczególnie niebezpiecznie może być dla turystów w Kairze i Aleksandrii. - Tam nie radziłby jechać. Ale w ośrodkach turystycznych panuje spokój. I władzom bardzo zależy, żeby tak dalej było i by turyści w spokoju mogli wydawać swoje pieniądze.
Zdaniem arabisty, sytuacja w Egipcie jest tak skomplikowana, że trudno jednoznacznie wskazać najlepszy scenariusz, który może uspokoić nastroje. - Może najlepiej byłoby po prostu zostawić protestujących w spokoju. Skoro żyją w demokratycznym państwie, to niech protestują. Choć oczywiście taka sytuacja jest bardzo niebezpieczna dla rządzących, bo może prowadzić do chaosu - mówił prof. Danecki w rozmowie z Przemysławem Iwańczykiem.
Nie wiadomo, ile osób zginęło dziś w Kairze. Rozpiętość danych, przedstawianych przez Bractwo Muzułamańskie i władze, jest ogromna. Egipskie ministerstwo zdrowia mówi o zaledwie siedmiu zabitych. A według Braci Muzułmanów zginęło przynajmniej 250 osób.
Błąd za błędem
Decyzja o likwidacji obozów zwolenników Mursiego to niejedyny błąd popełniony przez rządzących Egiptem. - Największym błędem jest umocnienie podziałów w społeczeństwie egipskim na liberałów i tych, których zwykło się nazywać islamistami. Zbyt szybko podjęto decyzję o odsunięciu Mohammeda Mursiego od władzy. Trzeba było czekać, aż się zupełnie skompromituje. I wtedy w wyborach zwyciężyliby jego przeciwnicy - stwierdził prof. Danecki.
A teraz najbardziej prawdopodobnym zwycięzcą zapowiedzianych wyborów będzie Bractwo Muzułmańskie.
Lepiej omijać duże miasta
Polskie MSZ ostrzega przed podróżowaniem do Egiptu. Prof. Janusz Danecki uważa, że szczególnie niebezpiecznie może być dla turystów w Kairze i Aleksandrii. - Tam nie radziłby jechać. Ale w ośrodkach turystycznych panuje spokój. I władzom bardzo zależy, żeby tak dalej było i by turyści w spokoju mogli wydawać swoje pieniądze.
POPULARNE
NAJNOWSZE
-
"Rozwód to zgorszenie". Kto stoi za billboardami "Kochajcie się mamo i tato", które zalały Polskę?
-
Maile o bombach w organizacjach pozarządowych. Nadawcy piszą o zapłacie za popieranie aborcji
-
NFZ zaleca ograniczenie do minimum lub zawieszenie zabiegów planowych. Powodem COVID-19
-
Sanepid w Olsztynie o 50 zakażeniach w publicznej instytucji. "Wystarczyło, że przyszedł jeden egoista"
-
"Żadnych więcej kompromisów!". W całej Polsce manifestacje z okazji Dnia Kobiet
- Kanada. Ostatnie radio zrywa współpracę z rozgłośnią ojca Rydzyka
- Andrzej Duda "przyłapany" na nartach. "Pierwszy narciarz RP nawet nie spojrzał w naszym kierunku"
- Jechał po ekspresówce rowerem. GDDKiA publikuje wideo. "Na uszach miał słuchawki"
- Wyniki losowania Lotto 8.03.2021 [Multi Multi, Mini Lotto, Kaskada, Super Szansa]
- Wypij i Maksymowicz mogą opuścić klub PiS. Domagają się wsparcia dla woj. warmińsko-mazurskiego