Poranny telefon o podłożonej w sądzie bombie postawił na nogii policję w Piotrkowie. Na 12.30 planowane było ogłoszenie wyroku w sprawie seksafery w Samoobronie. Okazało się, że zgłoszenie było fałszywe.
również przygotować wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego Stanisławowi Łyżwińskiemu. Mają się w nim znaleźć m.in. zarzuty molestowania, oferowania pracy za seks i gwałtu. Prokuratura będzie prawdopodobnie chciała też posadzić posła w areszcie. Łyżwińskiemu grozi 12 lat więzienia. O swój immunitet może się też
Obrona domagała się uchylenia aresztu z powodu złego stanu zdrowia Łyżwińskiego, który od kilku miesięcy do sądu przywożony jest na wózku inwalidzkim. - Sąd uznał, że nadal są przesłanki, aby areszt stosować. Nie pojawiły się żadne nowe okoliczności, które pozwoliłby zmienić tę decyzję - wyjaśnia
. Prosiłam, żeby rozprawa została przełożona, ale sędzia się na to nie zgodziła. Na początku lutego Stanisław Łyżwiński został wyniesiony na noszach z sądu w Tomaszowie Mazowieckim. Były poseł uskarżał się na ból kręgosłupa i lewej nogi. Mówił, że leki przeciwbólowe, które dostaje, nie skutkują. Wezwano
, o fałszowaniu podpisów pod kandydaturami do wyborów. To rzeczy niebywałe - powiedziała Pitera w TVN24. Oceniając styl wypowiedzi Stanisława Łyżwińskiego powiedziała, że używa on "języka charakterystycznego dla lumpenproletariatu, a nie - dla osoby, która powinna spełniać podstawowe kryteria
Głosował Pan przeciw prywatyzacji PKO BP. A potem wprowadził Pan synów do Sejmu, żeby założyli lokatę. Ładnie to tak? Stanisław Łyżwiński: A czy ja pytam pana redaktora o synów? To dorośli ludzie. Jestem posłem, mogą do mnie przyjeżdżać, marszałek jeszcze tego nie zabronił. Moi synowie chcieli
tych zeznań. Dodał jedynie, że informacje uzyskane od świadka wymagają weryfikacji. Magdalena Jedrzejczak, to tajemnicza kobieta, która siedziała na środowej konferencji prasowej obok Stanisława Łyżwińskiego. Wówczas poseł zapowiadał, że jest to osoba, która może potwierdzić, iż to on mówi prawdę o seksaferze
2004. - Ja nie słyszałam, żeby Aneta Krawczyk powiedziała, że Stanisław Łyżwiński jest zboczony. A jest. Jest erotomanem - podkreśliła Szczuka w programie TVN. Szczuka dodała, że na miejscu kobiet z Samoobrony założyłaby frakcję "kobiet zboczonych" w ramach solidaryzowania się z Anetą Krawczyk
, ponieważ tylko podanie pełnych informacji o aferze może oczyścić atmosferę wokół Samoobrony. Polityk wyraził pogląd, że reakcje Andrzeja Leppera i Stanisława Łyżwińskiego na tę sprawę nie są jednak budujące. Marszałek Sejmu zwrócił uwagę, że politykom należy stawiać wyższe wymagania niż ogółowi obywateli
Łyżwiński: Nie miałem stosunków z żadną kobietą...poza żoną - zobacz wideo >> - Oskarżam Anetę K. o pomówienie mnie o ojcostwo i złożyłem w tej sprawie stosowne zawiadomienie do sądu w Warszawie - powiedział Stanisław Łyżwiński. - Złożyłem również wniosek do prokuratury przeciwko osobom
Procesem toczącym się za zamkniętymi drzwiami interesuje się żona Stanisława Łyżwińskiego, która przyjeżdża na większość rozpraw. Dziś ujawniła, że obrona dysponuje twardym dyskiem komputera, z którego korzystała Aneta Krawczyk. Łyżwińska wyjaśniła, że dysk był w posiadaniu kancelarii sejmu
