Polskie Linie Oceaniczne

i Sprawiedliwość. Arciszewska-Mielewczyk stanie na czele PLO Jak donosi "Dziennik Bałtycki", 20 grudnia Polskie Linie Oceaniczne, którymi wcześniej kierował Krzysztof Adamczyk, zakończyły postępowanie konkursowe. Dawna posłanka PiS pokieruje państwową spółką. Od poniedziałku zaczynam nową pracę. To nowy etap w

Była posłanka Prawa i Sprawiedliwości jest prezeską Polskich Linii Oceanicznych od grudnia 2019 r. Przypomnijmy, stanowisko objęła po tym, jak przegrała w październiku 2019 r. wyborczy pojedynek o senatorski mandat z Kazimierzem Kleiną z Koalicji Obywatelskiej. Tym samym zakończyła 22-letni okres

już tonął. - To był już ostatni moment - mówił w rozmowie z telewizją Roman Woźniak, prezes zarządu Polskich Linii Oceanicznych. Dzięki szybko przeprowadzonej akcji ratunkowej udało się uratować 81 mężczyzn, 8 kobiet oraz 2 dzieci. Mimo poświęcenia marynarzy pięć osób nie przeżyło. Jak podaje Corriere della

Palermo. Prawdopodobnie chcieli się oni przedostać z Somalii do Europy. Jak pisze Dziennik Bałtycki, jednostkę zaalarmowała włoska morska służba ratownicza. Na Sycylii uchodźcy zostaną przekazani do ośrodków pomocy. Polski statek, który pomógł uchodźcom, to "Żerań" Polskich Linii Oceanicznych

Na nowego wiceprezesa Agencji Rozwoju Przemysłu została powołana Aldona Wojtczak, w ostatnich latach prezes firm żeglugowych. Wojtczak była od 2004 r. prezesem firmy POL-Euro Linie Żeglugowe należącej całkowicie do ARP. Wcześniej kierowała Polskimi Liniami Oceanicznymi. Zanim trafiła do firm

się bardzo odważnie. Z uwagi na śledztwo na razie nie możemy zdradzać szczegółów zajścia - powiedziała portalowi trojmiasto.pl Dorota Arciszewska-Mielewczyk, prezeska Polskich Linii Oceanicznych, do których należy statek.  Wiceminister infrastruktury poinformował stację, że piraci ostrzelali mostek statku

były przeznaczone jedynie dla załogi i kierowców samochodów ciężarowych. W 1993 roku należał do linii żeglugowych Euroafrica, które dwa lata wcześniej wyodrębniły się z Polskich Linii Oceanicznych. Przyczyny zatonięcia jednostki badały trzy Izby Morskie: szczecińska, gdyńska i odwoławcza. Po sześciu latach zapadło

, Port Invercargill), amerykańskich (African Glen), niemieckich (Nordwind, Munsterland), szwedzkich (Killara, Nippon), francuskich (Essayons), czechosłowackich (Lednice), bułgarskich (Vassil Levskyi) oraz polskich (dwa statki Polskich Linii Oceanicznych: SM Djakarta i SM Bolesław Bierut) zacumowały w

tym kontekście o byłym pośle partii rządzącej Krzysztofie Zarembie. Ten, choć z wykształcenia jest politologiem, od 1 lutego będzie prezesem Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia. W grudniu prezesem Polskich Linii Oceanicznych została z kolei Dorota Arciszewska-Mielewczyk, wybrana w do Sejmu z list PiS w 2015 roku

. Właśnie ona ma dok, który pozwala budować gazowce. Budowa pięciu takich statków (każdy za blisko 200 mln dol.) na wiele lat rozwiązałaby finansowe bolączki stoczni. A potem tą flotą mogłaby zarządzać kontrolowana przez ARP firma żeglugowa, np. Polskie Linie Oceaniczne. - Na budowę pierwszego statku trzeba pięć