Wstępne wyniki sekcji zwłok Madzi nie dają podstaw do zmiany zarzutów dla matki - oświadczyła dziś rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Wg nich przyczyną śmierci był uraz głowy. Zlecono jednak kolejne badania, a śledztwo ?nie zostało...
72-letni Marek H. zmarł w szpitalu więziennym w areszcie śledczym w Krakowie - podaje "Gazeta Wyborcza". Mężczyzna odsiadywał wyrok 3,5 roku więzienia w związku z przyczynieniem się do śmierci półrocznej Magdy z Brzeznej. Dziewczynka zmarła w maju 2014 r. Jak ustaliła wówczas prokuratura, mężczyzna
Półroczna Magda spod Nowego Sącza zmarła z wygłodzenia. Rodzice dziecka nie szczepili, nie chodzili z nim do lekarza. Zawierzyli znachorowi, który teraz odpowiada przed sądem za leczenie ludzi bez uprawnień. Dlaczego ludzie wierzą w magię i moc szarlatanów? >>> "Przypadków, kiedy ludzie rezygnują
Mecenas Ludwiczek powiedział w rozmowie z dziennikarzami, że ma nadzieję na to, że sąd wznowi przewód sądowy i że biegli ponownie zbadają "kwestię winy" Katarzyny W. - Sukcesem będzie, jeśli dojdziemy w tym postępowaniu do prawdy. Na obecnym etapie tego poziomu jeszcze nie osiągnęliśmy. Dlatego też
Półroczna Madzia z Brzeznej koło Nowego Sącza zmarła w połowie kwietnia. Jej rodzice w śledztwie zeznali, że korzystali z porad Marka H., znachora z Nowego Sącza, zwanego "Bożym Człowiekiem". Jak dowiedziała się nieoficjalnie TVN24, także wtedy, gdy z dziewczynką było już bardzo źle, zamiast do
Mecenas Arkadiusz Ludwiczek podważa w apelacji analizy ekspertów, według których półroczna Magda zmarła na skutek uduszenia, podaje TVN24. Mecenas twierdzi, że ich ekspertyzy są "niepełne i niejasne". Jego zdaniem biegli nie są ekspertami z zakresu laryngologii i neonatologii. Domaga się powołania
z ziół - dziecko zmarło. Rodzice półrocznej Magdy spod Nowego Sącza trafili do znachora słynącego z leczenia głodem. Dziecko zmarło z wygłodzenia. W Kambodży znachor leczył mieszkańców wioski na wszelkie choroby. Około 100 osób zakaził wirusem HIV.
Półroczna Magda spod Nowego Sącza zmarła z wygłodzenia. I sytuacja na dzisiaj jest taka: Marek H., znachor, który "pomagał" rodzicom dziecka, będzie odpowiadał za leczenie ludzi bez uprawnień. Odmawia składania zeznań. Według prokuratury odgrywał on kierowniczą rolę w "narażeniu półrocznej
