Monika Morawiecka poinformowała o zakończeniu współpracy z PGE Baltica oraz przekazała, że rozpocznie pracę w pozarządowej organizacji Regulatory Assistance Project (RAP). W PGE kuzynka premiera pracowała 15 lat.
PGE Baltica została wydzielona z PGE - największej w Polsce spółki energetycznej. Na czele PGE Baltica stanęła Monika Morawiecka, prywatnie kuzynka premiera Mateusza Morawieckiego. Choć w mediach społecznościowych padały oskarżenia o nepotyzm, zwracano uwagę, że Morawiecka działa w branży
Informację o odejściu Moniki Morawieckiej z grupy PGE Baltica opublikował serwis wnp.pl. Wcześniej powiadomiła o tym sama zainteresowana na platformie LinkedIn. "Po 15 latach w grupie PGE przyszedł czas (w końcu - jak niektórzy mogą powiedzieć), żebym poszła dalej. Zdecydowałam się opuścić PGE
" - napisała w mediach społecznościowych Monika Morawiecka. I dodała, że "po postawieniu PGE Baltica na właściwej pozycji do realizacji strategicznych celów PGE w zakresie rozwoju morskiej energetyki wiatrowej cieszę się, że mogę zaangażować się w szerszy zakres tematów, w tym o najważniejszych czynnikach
, szczególnie w kontekście otrzymanej w styczniu decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych dla elektrowni wiatrowych Baltica 2 i Baltica 3. To kolejne kroki zbliżające nas do uruchomienia przez PGE Baltica pierwszych morskich farm wiatrowych" - mówi, cytowana w komunikacie, Monika Morawiecka, prezes PGE Baltica
zaawansowane projekty PGE: Baltica-3, o planowanej mocy 1 GW, która miałaby powstać do 2026 roku oraz Baltica-2, o planowanej mocy 1,5 GW, która miałaby powstać do 2030 roku. Obie zlokalizowane są około 25-30 km od brzegu, na wysokości Łeby. Ich łączny koszt może wynieść ok. 30 mld zł, z czego obaj partnerzy
