listy do redakcji
-
"Ja, 27-latka ze zniszczoną psychiką. Miałam urodzić dziecko z gwałtu na pożegnanie" [LIST]
"Odszedł i na pożegnanie jeszcze raz mnie poniżył. Leżałam tak i ryczałam, zgwałcona i porzucona. A jednak gdzieś w głębi odetchnęłam z ulgą. Ale potem dwie kreski na teście przekreślały moją wolność" - pisze nasza Czytelniczka.
-
Każde "po raz pierwszy od 1989 roku..." Kaczyńskiego mocno mnie irytuje. Świadczy o arogancji władzy [LIST]
Jakaż to tragedia wydarzyła się w 1989 roku? - pyta w liście do redakcji Aleksander Dobrowolski, sprowokowany ostatnim z artykułów Piotra Skwiecińskiego, zamieszczonym na naszych łamach. Czytelnik nie ukrywa irytacji.
-
"Salowa - to brzmiało dumnie - wspominają pracownice. Teraz nazywają je sprzątaczkami" [LIST]
"Salowe myją bloki operacyjne, dezynfekują sale chorych i wynoszą skażone materiały. Mimo spoczywającej na nich odpowiedzialności ciągle dokłada się im pracy. I traktuje jak śmieci" - pisze Katarzyna Duda.
-
"Usunęłam ciążę i tego nie żałuję. Ale moja aborcja wcale nie była ok" [LIST]
"Po usunięciu ciąży poczułam ulgę. Nigdy nie miałam wyrzutów sumienia, nie śniły mi się moje nienarodzone dzieci. Ale moja aborcja ne była ok. Z dwóch powodów" - pisze nasza Czytelniczka.
-
"Forma się liczy, to nas odróżnia od neandertalczyków. A styl polityki PiS-u mnie obrzydza" [LIST]
"Umiar przestał być zaletą, skrajność jest w cenie. Na dłuższą metę jest to spektakl męczący i żenujący" - pisze pani Magdalena Pietrzyk w liście do naszej redakcji.
-
"Nie dziwi, że PiS jest postrzegany jako zdolny do wszystkiego - nawet do fałszowania wyborów" [LIST]
"Proszę mnie zrozumieć - nie uważam, że PiS będzie się starało sfałszować wybory. Jednak proszę się nie dziwić, że ta partia postrzegana jest jako zdolna do wszystkiego" - pisze nasz Czytelnik.