lis

- Najpierw była kanonada prawicowych publicystów z bardzo silnymi elementami według mnie seksistowskimi. Krótko mówiąc, "głupia blondynka, co ona w ogóle chce, jak w ogóle ma prawo wyrażać swoje zdanie" - mówił wzburzony Lis. - I jeśli głupia blondynka czyta to, co jej każą, to potwierdza

Piłsudskiego przy Belwederze. >>> KLIKNIJ, ABY PRZECZYTAĆ RELACJĘ NA ŻYWO Z TEGO WYDARZENIA <<< Uczestnicy marszu, którzy pojawili się na pl. Trzech Krzyży w Warszawie, przynieśli ze sobą pustą klatkę z napisem "To na Lisa". Drugim, znacznie wyraźniejszym w swojej wymowie rekwizytem, jest transparent

Portal Gazeta.pl dowiedział się wczoraj, że kilka dni temu Hanna Lis podjęła decyzję o usunięciu z programu materiału przygotowanego przez Piotra Czyszkowskiego - b. reportera "Misji specjalnej" i Krzysztofa Galimskiego, b. pracownika Ministerstwa Sprawiedliwości za czasów Ziobry. Hanna Lis miała

W TVP krążyły plotki, że kontrakt z dziennikarką zostanie zerwany. - Lis poprowadzi kolejny program zgodnie z harmonogramem - zaprzeczała rzeczniczka firmy. I faktycznie, Hanna Lis dziś wystąpiła jako prowadząca główny program informacyjny telewizji publicznej. Co się stało piątego czerwca

"Postanowiłem zastosować się do kategorycznego zalecenia lekarzy, wziąć na wstrzymanie, odsapnąć i podreperować własne zdrowie" - przekazał w liście przekazanym radiu TOK FM były redaktor naczelny "Newsweeka" Tomasz Lis. List odczytał Jacek Żakowski podczas piątkowej porannej audycji. Tomasz Lis

"W prokuraturze postawiono mi dzisiaj zupełnie absurdalny zarzut złamania ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi " - poinformował na Twitterze Tomasz Lis. Wcześniej "Super Express" opisywał, że zarzut dotyczy reklamy wódek, brandy, whisky i likierów, zamieszczonej w

1. Bo Lisa w internecie w ogóle nie ma Jak sam powiedział na konferencji: Jestem technologicznym debilem, ale intuicja mówi mi, że to internet jest przyszłością Intuicja to trochę mało. Sukces w sieci to ciężka, żmudna praca, której efekty widać czasem po latach. To także nieustająca obecność

Informację o odsunięciu Hanny Lis podała jako pierwsza "Rzeczpospolita". Potwierdziła ją w rozmowie z portalem Gazeta.pl rzeczniczka TVP. - Niestety to prawda. Jest taka decyzja - powiedziała nam Aneta Wrona. Co ciekawe, o odsunięciu ostatnia dowiedziała się osoba najbardziej zainteresowana

Brytyjski performer Mark McGowan, specjalizujący się w spektakularnych happeningach (jego najsłynniejszą akcją dotąd było przepchnięcie fistaszka nosem przez Downing Street w Londynie) zjadł lisa w proteście przeciwko polityce rządu. Opisał lisa jako całkiem smacznego, choć przyznał, że parokrotnie

Publicysta komentuje w ten sposób felieton Tomasza Lisa w serwisie Natemat.pl, w którym Lis odpowiada na lustracyjne zapędy autorki "Gazety Polskiej" - Doroty Kani. "Pani Kania odkryła, że mój ojciec był 'prominentnym działaczem partyjnym'. Cóż, cholera, działaczem też nie był. Był, owszem, w PZPR