Liberia

do dymisji, gdy zbrojne powstanie wspierane tym razem przez sąsiadów wybuchło przeciwko niemu w samej Liberii. Aby uniknąć kolejnych rzezi, Nigeria zgodziła się udzielić Taylorowi azylu politycznego. Rządy USA, Liberii, a przede wszystkim Sierra Leone chcą postawić Taylora przed międzynarodowym trybunałem

- Licealiści z Wrocławia pojechali do Liberii, by jako wolontariusze opiekować się na obozie dziećmi z najbiedniejszych rodzin. Dwa dni po ich wyjeździe obóz został zamknięty w związku z panującą w kraju epidemią wirusa ebola. Mimo to o powrocie młodzieży nie poinformowano służb sanitarnych

ustalili, zatrzymani to obywatele Senegalu, Gambii oraz Liberii. Nikt z nich nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Mężczyźni zeznali, że najpierw przylecieli do Kijowa, następnie autobusami oraz taksówkami dotarli do ukraińsko-polskiej granicy. Dodali, że ich ostatecznym celem nie była Polska lecz

Licealiści z Wrocławia pojechali do Liberii, by jako wolontariusze opiekować się na obozie dziećmi z najbiedniejszych rodzin. Dwa dni po ich wyjeździe obóz został zamknięty w związku z panująca w kraju epidemią wirusa ebola. Mimo to o powrocie młodzieży nie poinformowano służb sanitarnych

- Nasza decyzja o wyjeździe została podjęta wspólnie przeze mnie i rodziców uczniów. To nie był wyjazd spontaniczny; przygotowywaliśmy się do niego przez cały rok i na bieżąco śledziliśmy sytuację w Liberii - mówił podczas konferencji ks. Jerzy Babiak, prezes wrocławskiego oddziału Salezjańskiego

Charles Taylor, były dyktator Liberii oskarżany o zbrodnie wojenne, zniknął ze swojej willi w mieście Calabar, gdzie przebywał od 2003 r. Ulegając naciskom USA, Nigeria ogłosiła w piątek, że cofa azyl polityczny dla Taylora, a liberyjski rząd może go aresztować. USA domagały się, by Taylor stanął

George Weah, były wspaniały afrykański piłkarz, wygrał ubiegłotygodniowe wybory prezydenckie. 39-letni Weah zdobył jednak za mało głosów i aby zostać prezydentem dźwigającej się z wojennych zniszczeń Liberii, będzie musiał stanąć w listopadzie do dogrywki. Jego rywalką będzie 66-letnia Ellen

George Weah, najsłynniejszy piłkarz Afryki, wygrał wtorkowe wybory prezydenckie, ale aby zostać prezydentem, musi wygrać jeszcze zapowiedzianą na listopad dogrywkę - tak wskazują wstępne wyniki elekcji. Po podliczeniu dziesiątej wyborczych kart Weah prowadzi z 23,7 proc. głosów. Drugie miejsce

Liberyjczycy wybierali we wtorek prezydenta. W drugiej turze startowało dwoje kandydatów: najsłynniejszy piłkarz Afryki, 39-letni George Weah oraz 66-letnia ekonomistka Ellen Johnson-Sirleaf. Oboje obiecują odbudowę kraju ze zniszczeń po krwawej wojnie domowej, która zakończyła się dwa lata temu.

, pani Johnson-Sirleaf. Weah zaskarżył wyniki wyborów przed komisją wyborczą, która w środę odrzuciła jego skargi. Piłkarz nie składa broni - teraz zamierza wystąpić ze skargą do Sądu Najwyższego. Wielu mieszkańców Liberii, która dopiero dwa lata temu wydostała się z koszmaru barbarzyńskich domowych wojen (w