guz

O śmierci Jana Guza poinformował na Twitterze szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. "Słowa otuchy i wsparcia dla rodziny i bliskich" - napisał.  Jan Guz urodził się w 1956 r. Szefem Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych został w 2004 r. Wcześniej pracował m.in. jako

Jan Guz urodził się w 1956 r. W centrali związkowej był, jak czytamy na stronie internetowej związku,  "odpowiedzialny za bezpośrednią współpracę z Branżą OPZZ Handel, Usługi, Kultura i Sztuka". Miał przygotowanie techniczne (obróbka skrawaniem) i tytuł magistra nauk politycznych. Pracował zawodowo

dotkliwe bóle brzucha. Pod koniec maja tego roku udał się do innego szpitala na badania. Wyniki nie były pomyślne. Lekarze podejrzewali, że przyczyną dolegliwości jest 8-centymetrowy guz. Uznali, że niezbędna jest operacja i usunięcie nowotworu. Dopiero w jej trakcie ze zdumieniem odkryli, że w brzuchu

Operacja miała miejsce w Wojewódzkim Szpitalu Podkarpackim im. Jana Pawła II w Krośnie. Jak czytamy na Facebooku placówki, pacjentka odwlekała wizytę u ginekologa z powodu strachu. Miała też nadzieję, że ogromny guz sam zacznie się zmniejszać. "Dopiero pojawiające się duszności zmusiły

- Wyjątkowa była zarówno wielkość guza, jak i wiek pacjentki - mówi w TVN24 Wojciech Korfanty, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego w Oświęcimiu. Jak podkreśla, pacjentką jest młoda, 25-letnia kobieta. Takie guzy zdarzają się kilka razy w roku, niemniej ten jest największym guzem, jaki w

- Chciałam powiedzieć garaż, a powiedziałam garderoba - tak wspomina doświadczenia ostatnich miesięcy pani Monika. W mózgu kobiety rozwinął się guz przy ośrodku mowy. Zdiagnozowano go, gdy pacjentka była w ciąży. Jak informuje TVN24, lekarze ze szpitala św. Rafała w Krakowie zdecydowali

Pacjentka trafiła 19 kwietnia do szpitala w Rzeszowie (woj. podkarpackie). Diagnoza wykazała guza w jamie brzusznej. Cysta była tak duża, że utrudniała poruszanie się 24-letniej kobiety, powodowała ból pleców i pogarszała ogólną kondycję. Lekarze stanęli przed ogromnym wyzwaniem, którego celem

Pacjentka, której zespół lekarzy w Kędzierzynie-Koźlu wyciął 11-kilogramowego guza jajnika, miała 56 lat. Mimo niecodziennych rozmiarów nowotworu operacja odbyła się bez komplikacji. Lekarze podkreślają, że zabieg nie byłby tak skomplikowany, gdyby pacjentka regularnie badała się u ginekologa

na początku kwietnia i zakończył się sukcesem.  Świdnica. Lekarze usunęli z ciała pacjentki 20-kilogramowego guza Z wywiadu lekarskiego wynikało, że guz rósł w ciele pacjentki przez okres bliski roku. Guz ważył aż 20 kilogramów. "Zabieg operacyjny, przeprowadzony został przez naszych specjalistów w dziedzinie

Zespół składający się z m.in. 12 chirurgów pracował przez pięć godzin, by usunąć nowotwór z ciała 38-letniej Amerykanki. Pacjentka, która chce pozostać anonimowa, musiała poddać się operacji po tym, jak na jej jajniku pojawił się guz - i w ciągu nieco ponad trzech miesięcy urósł do ogromnych