Patryk Jaki broni kampanii, jaką prowadził przed wyborami samorządowymi w Warszawie. W wywiadzie, którego udzielił portalowi wpolityce.pl mówi, że "ma żal do ludzi ze swojego obozu". Jego zdaniem owi koledzy "zamiast wykorzystać potencjał warszawskich wyborów, próbują szukać dziury w całym".
Patryk Jaki uważa, że "niektórzy "eksperci” w obozie tworzą sztuczne podziały". - To może należało wystawić Adama Bielana lub prof. Waldemara Parucha? Na 100 proc. "wygraliby" - ironizuje Jaki.
O co poszło? Patryk Jaki stwierdza, że Adam Bielan i prof. Paruch "rozsiewają tezę, iż nasza kampania była aż taka dobra, że elektorat liberalny się przestraszył i ruszył do wyborów głosować".
- Czy tak nie było? Mobilizacja drugiej strony była bardzo intensywna - dopytuje dziennikarz. Patryk Jaki odpowiada jednak, że "tezy pana Bielana i prof. Parucha nie wytrzymują konfrontacji z rzeczywistością", bo frekwencja w Warszawie nie wzrosła jego zdaniem na tyle, by można było używać jej jako argumentu.
Adam Bielan o kampanii Patryka Jakiego
Przypomnijmy, Adam Bielan mówił po wyborach samorządowych w TVN24: "Przestrzegałem kolegów, żeby zbytnio nie inwestować w Warszawę medialnie i politycznie, bo to na końcu będzie miało gorzki smak". Wicemarszałek Senatu w rozmowie z portalem niezalezna.pl stwierdził, że "kampanie w dużych miastach wymagają pewnej subtelności".
Z kolei Waldemar Paruch, cytowany przez wpolityce.pl, stwierdził, że powodem przegranej Patryka Jakiego była po części "wyraźna kampania, nawet nadaktywność, składanie rozlicznych ofert", co zaktywizowało rywali. - Im bardziej frekwencja przekraczała 60 proc., tym bardziej Patryk Jaki przegrywał w pierwszej turze - stwierdził Paruch.
Wybory samorządowe w Warszawie
Frekwencja w pierwszej turze wyborów samorządowych 2018 w całym kraju wyniosła 54.96 proc., zaś w Warszawie 66,81 proc. Rywal Patryka Jakiego - Rafał Trzaskowski popierany przez PO - zdobył 56,67 proc. głosów, więc został prezydentem Warszawy już w pierwszej turze. Jaki uzbierał 28,53 proc.
Jacek Bereda
Oceniono 171 razy 159
Frekwencja owszem wzrosła i to mocno ale nie z powodu dobrej kampanii Patryka Jakiego. Tylko z powodu tego, że Patryk Jaki wku..ił Warszawiaków. Jego kampania bowiem wyglądała tak: przyjeżdża imigrant z Opola i mówi "Nie, nie, nie. To wszystko co tu macie jest do d..y. Warszawa powinna rozwijać się lepiej, ja Wam pokażę jak to powinno wyglądać. Tylko wybierzcie mnie na prezydenta miasta". Trzeba być ślepcem, żeby nie zauważać, że Warszawa mocno się zmieniła za prezydentury HGW. Zwłaszcza na tle paraliżu decyzyjnego z czasów LK. Trzeba być ślepcem albo mieć wyjątkowo złą wolę aby nie zauważać, że Warszawa się rozwija. I pięknieje. Warszawiacy to dostrzegają. Więc pokazali fucka imigrantowi z Opola.