Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Antoni Macierewicz nie chce ujawnić dowodów na wybuchy w Smoleńsku. Zignorował prokuratorów
11 kwietnia Antoni Macierewicz wraz z częścią członków Podkomisji przedstawił swój "Raport techniczny". Jak do tej pory jest to najważniejszy dokument, który wydała Podkomisja. To w nim Macierewicz postawił kropkę, a nie żaden pytajnik, przy stwierdzeniu, że na pokładzie Tu-154M doszło do wybuchów. Wniosek jest kardynalny: prezydent Lech Kaczyński i 95 osób zginęło w wyniku eksplozji. Kolejny raport ma już być końcowym, ale będzie zawierał - wedle zapewnień samego Macierewicza - tezy z części "technicznej".
Tydzień po zaprezentowaniu "Raportu..." publicznie, Macierewicz posłał dokument do Prokuratury Krajowej. W niej to pod wodzą prokuratora Marka Pasionka działa Zespół Śledczy nr 1, który prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej. Co ciekawe, dokument ten Podkomisja zawiesiła najpierw na swojej stronie internetowej, a śledczym kazała czekać na przesyłkę z nim jeszcze tydzień.
Podkomisja Smoleńska nie nadesłała informacji
Wedle informacji Gazeta.pl Prokuratura Krajowa od razu zwróciła się do Podkomisji o wskazanie wyników badań i ekspertyz, które były podstawą do opracowania "Raportu technicznego" i wysnucia wniosku o wybuchach. Macierewicz w czasie konferencji 11 kwietnia zapewniał, że przeprowadzono setki badań i to właśnie do takich materiałów chcieli sięgnąć śledczy, a nie tylko do krótkich wniosków z "Raportu...".
Efekt? Ewa Bialik, rzeczniczka PK: Do tej pory Podkomisja Smoleńska nie nadesłała takich informacji [czyli wyników badań i ekspertyz, które były podstawą dla "Raportu..." - red.]. Raport został dołączony do akt głównego śledztwa i będzie analizowany przez prokuratorów.
Tezy z raportu Macierewicza będą zderzane z opiniami biegłych. Pierwszą kompleksową opinią jest ta autorstwa zespołu pod wodzą płk. pilota dr. inż. Antoniego Milkiewicza. Jest on nestorem polskich badaczy katastrof, a jego ekspertyza potwierdza tezy z raportu Millera, że żadnych wybuchów ani zamachu nie było. Śledczy nie uznają jednak jego opinii za w pełni wiarygodną. Stąd też Prokuratura Krajowa dopina właśnie powołanie zespołu zagranicznych śledczych - głównie z USA.
W informacji dla Gazeta.pl prokuratura podkreśla, że obecnie uzgadnia ona szczegóły prawne i organizacyjne funkcjonowania tego zespołu biegłych. Zaangażowanie badaczy z zagranicy jest elementem - postulowanego od lat przez rodziny smoleńskie i PiS - umiędzynarodowienie śledztwa.
- Wydadzą [biegli z zagranicy] opinię dotyczącą przebiegu i przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem - zaznacza prok. Ewa Bialik. To właśnie ta opinia ma być najważniejszą w śledztwie. Biegli ci mają przeanalizować wszystkie dowody w sprawie, a więc także efekty prac Macierewicza i jego Podkomisji, by orzec, jakie były przyczyny katastrofy i jej przebieg.
-
Szczyrk. Firma Aqua-System wykonująca prace przy budynku, w którym wybuchł gaz wydała oświadczenie
-
Jako jedyna przeżyła, bo była w pracy, ale jej świat runął. Tragedia 9. lokatorki domu w Szczyrku
-
Janusz Dzięcioł zginął 100 metrów od domu. "Ten przejazd jest bardzo niewygodny"
-
Marian Banaś szykuje zemstę? Powstają niewygodne dla PiS raporty. Publikacja "przed świętami"
-
Małopolska. Zwłoki mężczyzny przy aucie. Miał zatruć się toksyczną substancją. Wyznaczono strefę skażoną
- Przepytamy cię ze wszystkich dziedzin. Do końca dotrwają tylko najlepsi
- Pogoda na weekend 7-8 grudnia. Czeka nas deszczowy koniec tygodnia
- Najnowszy sondaż CBOS. Wynik PiS jeszcze lepszy niż w wyborach. Na podium Lewica
- USA. Strzelanina w bazie wojskowej. 4 osoby zginęły, 11 rannych. Napastnik to audyjski kadet
- W tym roku nie będzie "Szopki noworocznej" TVP. Wolski: Nie miałem pomysłu
hikuj13
Oceniono 148 razy 142
na to są paragrafy w KK ,więc nie wiem w czym problem
chyba że sitwa nie da uchylić immunitetu jak kogutowi