-
-
-
Krótka analiza:
Zatem "W obronie demokracji" jest politycznie nieefektywną bzdurą - poszczególne partie oddzielnie zdobywają 33% a startując w politycznej efemerydzie 28%.
Natomiast "progresywna" "Lewicowa alternatywa" byłaby z punktu widzenia wyniku wyborczego efektywnym projektem - najsilniejsze ogniwo Razem ma raptem 2% w tym sondażu - zupełnie inną kwestią jest czy tak niepoukładane politycznie grupy jak Razem, Inicjatywa Polska, Zieloni, Robert Biedroń plus ruchy miejskie i feministyczne byłyby w stanie funkcjonować we wspólnym projekcie politycznym - na pewno nie wszystkie ruchy miejskie, bo są one bardzo różnorodne w poglądach; natomiast organizacje feministyczne, zwłaszcza radykalne mają poważne problemy z "dziecinnością polityczną" pod tytułem albo robicie tak jak żądamy, albo się nie bawimy. -
-
-
W tej kulturze liczy się silny i jeśli pomagasz komuś tak po prostu, z dobrego serca, to nie mieści się w ich pojmowaniu świata. Jesteś dla nich po prostu głupi, co oznacza słaby. I tak oni nas postrzegają – jako głupców, upadłe społeczeństwo słabeuszy
Wywiad z Rebbecą Sommer to najlepszy dowód na klęskę, jaką poniosła polityka migracyjna Niemiec i UE oraz na niebezpieczeństwo, jaką dla europejskich społeczeństw niosą muzułmańscy „uchodźcy”. -
Sojusze muszą powstać. Ale nie z tymi ludźmi z Sejmu. Do banda nieudaczników która bije się między sobą o stołki mając przy tym swoich wyborców głęboko w poważaniu. Tak są słabi że nie potrafią nawet samych siebie obronić tylko stosują starą zardzewiałą płytę "wszystkiemu jest winny PiS"
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
kapitan.kirk
Oceniono 40 razy 14
Czyli gdyby tylko dwa sojusze partii, które nie istnieją i trudno je sobie wyobrazić,zawarły ze sobą koalicje przeciwko PiS, to miałyby w sumie prawie tyle samo głosów...
:-O