Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Poseł PO Sławomir Nitras, który zasiada w sejmowej komisji spraw zagranicznych oraz podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu nowelizacji ustawy o służbie zagranicznej, napisał w poniedziałek na Twitterze, że PiS wykreślił wymóg udokumentowania znajomości dwóch języków obcych dla zatrudnianych w dyplomacji.
Obniżona poprzeczka
Dotychczas ustawa o służbie zagranicznej z 27 lipca 2001 r. przewidywała m.in., że stopień dyplomatyczny można nadać członkowi służby zagranicznej, który zna co najmniej dwa języki obce:
Art. 12 ustawy o służbie zagranicznej sejm.gov.pl
W projekcie nowelizacji, która jest na etapie prac sejmowych, kryterium to zostało obniżone do jednego języka obcego. W uzasadnieniu napisano, że "zmiana jest
podyktowana potrzebą stworzenia bardziej elastycznych ram dla kształtowania polityki
kadrowej". Autorzy zastrzegli, że nie oznacza to, że na stanowiska w służbie zagranicznej będą powoływane "wyłącznie osoby spełniające wymóg znajomości tylko jednego języka obcego".
"W ustawie o służbie zagranicznej nadal pozostaje tryb pozwalający zatrudniać na stanowiskach kierowniczych osoby posiadające stopień dyplomatyczny (czyli osoby, które potwierdziły znajomość przynajmniej dwóch języków obcych oraz zdały egzamin dyplomatyczno-konsularny)" - napisali autorzy projektu.
Rządowy projekt zmian w służbie zagranicznej sejm.gov.pl
Po reprymendzie prace przyspieszają
Rządowy projekt nowelizacji ustawy o służbie zagranicznej został złożony w Sejmie w marcu. Pod koniec kwietnia przeprowadzono I czytanie. Od tamtej pory nie działo się zbyt wiele w tej kwestii, co prezes PiS Jarosław Kaczyński wytknął szefowi MSZ Witoldowi Waszczykowskiemu na kongresie w Przysusze.
Niespełna dwa tygodnie po kongresie zebrała się podkomisja, do której nowelizacja została skierowana. Posłowie PO zgłaszali poprawki, które miały m.in. przywrócić wymóg znajomości co najmniej dwóch języków obcych. Nie zyskały one jednak akceptacji podkomisji.
Teraz projekt trafi ponownie do komisji spraw zagranicznych.
Będą czystki?
Opozycja już po złożeniu projektu alarmowała, że sparaliżuje on polską dyplomację i będzie "spektakularną czystką”. PiS odpowiadało, że to „pierwsza kompleksowa próba dekomunizacji polskiej służby dyplomatycznej”. Wiceminister Jan Dziedziczak uzasadniał, że w MSZ rządzą układy i PRL-owskie klany, a nowe przepisy zagwarantują dopływ młodych kadr. Ustawa ma wyeliminować ze służby pracowników i tajnych współpracowników służb specjalnych sprzed lipca 1990 r.
MSZ wyjaśniało, że przegląd kadr jest niezbędny.
Po wejściu ustawy w życie rozwiązany będzie stosunek pracy wszystkich pracowników służby zagranicznej. W ciągu pół roku będą oni mogli otrzymać nowy angaż.
cezar85
Oceniono 46 razy 26
zaczyna brakować gamoni
więc polski i wolski wystarczą