Do wypadku, jak pisze "Głos Pomorza", doszło w czwartek wieczorem, jednak policja otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu tuż po północy. Powiadomił ją szpital.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie o zdarzeniu, podczas którego prawdopodobnie 61-letnia kobieta ze swoim 2-letnim wnukiem ulegli wypadkowi. Policjanci pojechali do szpitala, gdzie wstępnie ustalili, że z niewyjaśnionych przyczyn kobieta z dzieckiem spadli z górnej platformy molo na niższy poziom. Funkcjonariusze pojechali na wskazane miejsce zdarzenia, gdzie wykonali oględziny - poinformowała portal Gazeta.pl st. sierż. Monika Sadurska, oficer prasowa z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
Teraz mundurowi docierają do świadków i ustalają okoliczności tego zdarzenia. Osoby, które widziały wypadek, proszone są o zgłaszanie się na policję.
Wypadek na molo w Ustce. Świadkowie: Spadli z 2-3 metrów na beton
Osoba będąca świadkiem zdarzenia, która zgłosiła się do "Głosu Pomorza", twierdziła, że kobieta trzymała na rękach dziecko i spadła z betonowej konstrukcji przy trzecim molo z 2-3 metrów na beton poniżej.
- Początkowo kobieta i dziecko leżeli nieruchomo. Szczęśliwie dziecko, prawdopodobnie chronione przez nią w trakcie upadku, było przytomne. Kobieta początkowo była nieprzytomna i mocno krwawiła z głowy. Jeden ze świadków twierdził, że czaszka źle wygląda. Po jakimś czasie kobieta odzyskała przytomność. Wezwaliśmy karetkę (...) - opowiadała.
Z informacji przekazanych przez rzeczniczkę słupskiego szpitala, Aleksandrę Chacińską, stan kobiety jest ciężki. Dziecko ma się lepiej.
odowk
Oceniono 26 razy 20
Nagłówek: "Wypadek na molo w Słupsku"
Pierwsze zdanie: "... kobieta z 2-letnim wnuczkiem spadli z około 2-3 metrów z górnej platformy molo w Ustce"
W Ustce czy w Słupsku? Bo może jeszcze okaże się, że w Darłowie...