Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Atak na Pawła Adamowicza. Skąd napastnik miał plakietkę "Media"? Nie było go na liście dziennikarzy
Paweł Adamowicz został zaatakowany w niedzielę podczas finału WOŚP w Gdańsku. Został ugodzony nożem przez Stefana W., który wdarł się na scenę. Stan Pawła Adamowicza jest bardzo poważny. Polityk przeszedł pięciogodzinną operację, którą przeżył. Lekarze informują jednak, że jego stan nie jest jeszcze stabilny. Doszło do poważnego niedotlenienia organizmu.
Atak na Pawła Adamowicza. Jak napastnik dostał się na scenę?
Po ataku na Pawła Adamowicza pojawia się pytanie: W jaki sposób Stefan W. dostał się na scenę WOŚP? Mówi się o tym, że mężczyzna miał ze sobą plakietkę z napisem "Media", która mogła mu to ułatwić.
Dziennikarz RMF FM podaje, że policja próbuje teraz ustalić, w jaki sposób plakietka znalazła się w posiadaniu Stefan W.
Jak podaje Onet.pl, organizatorem koncertu WOŚP w Gdańsku było Regionalne Centrum Wolontariatu. Portal zwrócił się do RCW z pytaniem o to, ile plakietek z napisem "Media" wydano na czas imprezy. Okazuje się, że wczoraj wydano ich 19. Poinformowano również, że dziennikarze, którzy pojawili się na imprezie musieli wpisać się wcześniej na specjalną listę. Stefana W. jednak na niej nie ma.
"Pełnomocnik informuje też, że na plakietkach nie było nazwisk dziennikarzy, był tylko napis "Media". Dziennikarze musieli pokazać legitymację i wpisać się na listę" - czytamy w Onecie.
Jednocześnie autor tekstu, Piotr Olejarczyk, który był wczoraj w Gdańsku, zaznacza, że dostał plakietkę "Media" bez pokazywania legitymacji prasowej i bez wpisania się na listę.
Atak na Pawła Adamowicza. Kim jest Stefan W.?
Napastnik to Stefan W., w przeszłości skazany na 5 lat więzienia za czterokrotną napaść na banki z bronią w ręku. Miał wtedy 22 lata. Stefan W. w okresie od 8 maja do 12 czerwca 2013 roku napadł na trzy gdańskie placówki SKOK-ów oraz na bank Crédit Agricole - podawał w 2014 roku lokalny oddział "Gazety Wyborczej". W sumie zrabował około 15 tys. złotych. Podczas procesu przyznał się do winy, ale nie wyraził skruchy, mówił, że ukradł, bo "chciał mieć pieniądze, których nie potrafił zarobić".
Czytaj także: Paweł Adamowicz ugodzony nożem. Świadkowie o napastniku: on się cieszył, chlubił tym, co zrobił
Mężczyzna jest do dyspozycji policji. Prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa prezydenta Pawła Adamowicza. W poniedziałek zostanie przesłuchany przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku.
-
Tadeusz Rydzyk skarcił wiernych w czasie urodzin Radia Maryja. "Proszę o absolutną ciszę!"
-
Jako jedyna przeżyła, bo była w pracy, ale jej świat runął. Tragedia 9. lokatorki domu w Szczyrku
-
Lublin. Nowe informacje ws. zabójstwa 10-latka w hostelu. Jego matka mówiła, że jest świadkiem koronnym
-
Jedna debata i dwoje przegranych. Ale Jacka Jaśkowiaka będzie to kosztować znacznie więcej [ANALIZA]
-
TVP nie pokazała odczytu noblowskiego Olgi Tokarczuk. W tym czasie materiały o "dewiacjach"
- Posłowie PiS skarżą w Trybunale Konstytucyjnym przepisy o ujawnianiu list poparcia kandydatów do KRS
- Lublin. Policja znalazła ciało wędkarza w Zalewie Zemborzyckim. Trwają poszukiwania drugiego
- Wiesz czym różni się siano od słomy? Jeśli spędzałeś wakacje na wsi, to masz szansę na komplet punktów
- Niedziele handlowe 2019. Czy sklepy będą dziś otwarte? [8 grudnia]
- Zebrano już 440 tys. tys. zł na pomoc dla Katarzyny. Straciła rodzinę i dom w wybuchu gazu w Szczyrku
tergukjbvcfsyrt8y9joikl
Oceniono 60 razy 50
"Podczas procesu przyznał się do winy, ale nie wyraził skruchy, mówił, że ukradł, bo <<chciał mieć pieniądze, których nie potrafił zarobić>>."
Jemu się te pieniądze po prostu należały.