-
-
Jak w ubiegłym roku zasypało dojazd do Zermatt, to Szwajcarzy za ewakuację śmigłowcem liczyli sobie całkiem sporą kwotę. Ratownictwo, tak jak służba zdrowia, jest u nas bezpłatne, ale to przecież nie jest ratownictwo, to jest powietrzna taksówka. I taka akcja jest ze strony TOPR-u zwykłą niegospodarnością, za którą ktoś powinien odpowiedzieć.
-
-
-
-
-
-
Przeglądając komentarze, szczerze powiedziawszy - poczułem się "zniesmaczony". Skąd tyle złości, zjadliwości i cholera wie czego tam jeszcze. Jedno jest pewne - tych krytycznych uwag nie pisali TURYŚCI. Proszę - przeczytajcie na spokojnie komentarz zamieszczony przez "totlny_swiat", może uda Wam się coś zrozumieć.
Osobiście jestem za ubezpieczaniem się turystów lecz nasi "ubezpieczyciele" chyba nie wiedzą o co w tym wszystkim chodzi. Chyba od 10 lat ubezpieczam się na czas moich wysokogórskich wędrówek, za każdym razem zaznaczam, że chodzi mi o ubezpieczenie przypadków włącznie z pomocą TOPR-u, śmigłowca itp. I otrzymuję zapewnienie, że takie wymogi zawierana polisa posiada. Z dokumentu, który dostaję do ręki nie wynika nic. Dzięki Bogu, chodząc po górach już dość długo, jeszcze nie musiałem korzystać z pomocy, czego i Wam - zarówno Tym, którzy krytykują, jak i Tym bardziej wyrozumiałym z całego serca życzę i pamiętajmy...
Góry są po to, żeby po nich chodzić. Nawet zimą.
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
totlny_swiat
Oceniono 16 razy 10
do narzekających: zdarzają się wypadki i sytuacje kryzysowe. Tu mamy sytuację kryzysową - w krótkim czasie intensywny opad śniegu. Nie wyliczajcie wszystkim każdej złotówki, bo nie chcielibyście by Wam wyliczano.
Co innego ewakuacja spokojnych turystów z przysypanych śniegiem schronisk, a co innego ewakuacja 'turystów' wchodzących zimą na Rysy w klapkach... Nie porównujmy tych dwóch rzeczy i nie narzekajcie na to, że ktoś musi zapłacić za 'darmową taksówkę'. Bądźcie ludźmi cywilizowanymi, tolerancyjnymi, życzliwymi. A nie chamskim bydłem:(