Biskup Tadeusz Pieronek był gościem programu "Kropka nad i". Na początku Monika Olejnik pytała biskupa o stosunek do odszkodowań wypłacanych przed duchowieństwo ofiarom księży pedofilów. Prowadząca pytała o to w kontekście głośnej sprawy odszkodowania dla ofiary ks. Romana B. Zgodnie z wyrokiem sądu Towarzystwo Chrystusowe, do którego należał B., ma wypłacić kobiecie milion zł. - Uważam, że w Polsce z punktu widzenia prawnego Kościół, jako wspólnota nie ma obowiązku płacić za cudze grzechy - powiedział bp Pieronek.
Olejnik jednak oponowała, twierdząc, że wspólnota ponosi za to odpowiedzialność, bo "zatrudnia takiego człowieka", a zdarza się też, że ukrywa pedofila. Ostatecznie biskup zaproponował, by problem odszkodowań zostawić prawnikom. Zgodził się jednak z publicystką, że przypadki ukrywania księży pedofilów są "wstrząsające".
Bp Pieronek o filmie "Kler": Te rzeczy działy się, dzieją i trzeba je zwalczać
Następnie duchowny został zapytany o jego odbiór filmu "Kler". Nie ukrywał, że obraz Wojciecha Smarzowskiego nim wstrząsnął. - Te rzeczy, które pokazano, są straszne. Działy się, dzieją się i trzeba to odpowiednio opisać, poznać i zwalczać wszelkimi możliwymi sposobami - powiedział bp Pieronek, przyznając jednocześnie, że w swoim wydźwięku film jest antykościelny.
- To film nakreślony tylko czarną farbą i jeżeli tytułem jest "Kler" czyli "duchowieństwo", to tam jestem ja, tam są inni ludzie, którzy nie popełniają takich grzechów - powiedział. W pewnym momencie Olejnik zapytała, czy dostrzega w "Klerze" sytuacje "z życia".
- Widzę prawdziwe sytuacje, mógłbym przytoczyć nawet gorsze - odpowiedział biskup Tadeusz Pieronek.
O imperium o. Rydzyka
Następnie Olejnik odniosła się do problemu bliskich relacji Kościoła z władzą świecką. - Widzimy to nawet dzisiaj w Polsce - przyznał biskup, odnosząc się do mediów i przedsięwzięć o. Tadeusza Rydzyka. - Od lat mówimy o tym, że to imperium nie jest przeznaczone dla dobra Kościoła, czy dla dobra ludzi, tylko korzystają z tego osoby, które chcą wyjść na biznesmenów światowych - powiedział i stwierdził, że episkopat "ma niewiele do powiedzenia w tej sprawie". - Episkopat zwraca się do Stolicy Apostolskiej, do przełożonych. To jest to co może zrobić, przecież nie ma żadnego oddziału, który by poszedł i zniszczył to Radio Maryja.
Sytuację, w której politycy przemawiają podczas uroczystości na Jasnej Górze bp Pieronek określił mianem "gorszącej".
Tadeusz Buczek
Oceniono 97 razy 73
Biskup Pieronek jest mądrym człowiekiem.Ale jak zna gorsze przypadki,to powinien je zgłosić do prokuratury...