-
Ja was nie nienawidzę - ja wami gardzę! Gardzę waszą obłudą! Gardzę waszą pychą, waszą chciwością, waszym ogłupianiem dzieci, waszym ogłupianiem dorosłych, którzy nie umieją się uwolnić od waszych kłamstw.
Jedynym pocieszeniem jest, że według waszej własnej wiary będziecie się smażyli w piekle. Szkoda tylko, że wasza "wiara", o czym doskonale wiecie, jest fałszywa, więc nie będzie to trwało. Na szczęście wasz mózg w ostatnich sekundach swojego działania pokaże wam taki obraz piekła, jakiego za życia nawet sobie nie wyobrażacie.
I to będzie dla was największą karą. -
-
-
Niech się pan arcybiskup zajmie katechizacją na własnym podwórku, zaczynając od działań w celu przeniesienia nauczania religii na powrót ze szkół do parafii. Prawdopodobnie nie ma większej siły dekatechizującej od katechetki (poniekąd dorosłej) przekonanej, że jej własna religijność stanowi powód zupełny i jedyny drogowskaz do nauczania biednych dzieci religii. Księża dzieci nie mają (oficjalnie) więc nie znają siły ich rażenia. Rodzice wiedzą, ale księdzu nie powiedzą (aby kościołowi nie podpadać) albo dzieci poślą na etykę.
-
-
-
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
marek1937
0
Boże zmiłuj się nad Polskim kościołem. Dlaczego dałeś mu tak głupich przywódców ?.