-
-
-
-
-
-
-
-
pilot wchodzasc na lotnisku czuje sie odaczony, wciaz mu pzred oczami tibilisi i pelna wscieklosci tarz prezysdenta, martiw sie bo wie ze progniza jest slaba, wie ze ciezkmo bedzie odmowic...ale moze sie pprawi..leciec? zona, kredyt i na wyciagniecie upragniony awans. moze pwoiadomie lk o zlej pogodzie, odlot sie opznia prognoza coraz gorsza;0
jest./...ale raport skalda za njie dowodca blasik, sluzalczoo informuje ze damy wyladowac, coz moze jescze d arade zaradzic..
start gladko, czuc wode od blasika, lk skacowany.strach co bedzie za chwile ale moze jakos sie uda.
Blisko, prognoza nie pozstawia zludzen, kontrlorzy lotow z smolenska tez nie, nie nada...Jezzzu najgorsze coraz blizej zostaja minuty, zqapytam sie kazyny, jest wciaz szansa uniknac najgorszego, niee nie chce podejmowac tej decyzji wszystko sie zawali jak odmwoie..niestety kazana pzostawia mnie sam na sam w ciszy i odechem blasika, zona, kredyt, awans, kurna przeciez jka wyadowal to tylko trzy minuty strachu....coraz blizej cisza, siliniki uspakajaja, ale nie da sie myslec juz rozsadnie, to jakies kamikadze, zona, awans kredyt....jakowi sie udalo..nam tez sie uda....juzzzzzzu, o..k....a, za pozno trza bylo posluchac odchodzimy 2gi pilota
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
def11
Oceniono 13 razy 9
- halo, ląduj Lechu - Jarek