Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Arcybiskup Konrad Krajewski udostępnił swoje mieszkanie syryjskiej rodzinie, która przybyła do Włoch w ramach pomocy humanitarnej. Parze urodziła się właśnie mała dziewczynka.
"To jest normalne"
Duchowny zamieszkał w pobliskim biurze, gdzie na co dzień pracuje i pomaga bezdomnym. Przez kilka tygodni żył w pokoju na parterze, następnie przeniósł się do pokoju na piętrze, gdzie ma więcej prywatności.
To jest normalne, nic wyjątkowego. Nie mam rodziny, jestem prostym kapłanem, zaoferowanie własnego mieszkania nic mnie nie kosztowało
- mówi ks. Konrad Krajewski w rozmowie dziennikiem Repubblica.
I dodaje, że "miłość oraz dzielenie się są zapisane w DNA Kościoła" .
Sam ich szuka
Czym zajmuje się jałmużnik papieski? Przede wszystkim udzielaniem pomocy biednym w imieniu Ojca Świętego, zajmuje się także udzielaniem błogosławieństw papieskich.
Przeczytaj także: Jest decyzja. Komisja Europejska rozpoczyna przeciwko Polsce procedurę ws. uchodźców
O ks. Krajewskim mówi się, że nie jest jałmużnikiem czekającym na biednych, pojawiających się przed wejściem do Watykanu. Duchownego najczęściej można spotkać wśród kloszardów w zaułkach włoskiej stolicy. Poza tym polski ksiądz nie pierwszy raz zaangażował się w pomoc uchodźcom. W ubiegłym roku sfinansował wynajęcie mieszkania w Łodzi dla Nuraira Iskandara, syryjskiego uchodźcy.
tadeusz-1d
0
Jak by sprzedał te swoje mieszkanie w Rzymie i kupił kilka mieszkań w np. Syrii. Pewnie by o wiele lepiej pomógł i ci ludzie mogli by rozwijać i odbudowywać swoją ojczyznę. Nie mieli by też za sąsiadów tych wrednych znienawidzonych przez Allacha świniożerców.