-
-
Wstępujcie do Kościoła Jedynego Prawdziwego Boga, Stwórcy Wszystkich Bogów, Latającego Potwora Spaghetti - Wielka Latająca Macka nie ma nic przeciwko sprzedawaniu żywności (zwłaszcza tej smacznej) w niedzielę i z Jego/Jej boską pomocą zwyciężymy ucisk solidaruchów, tyranię kato-żłobów i dyskryminację przez niedożywionych (więc i gorzej myślących) niewiernych!
:) -
-
-
-
-
Co za idiocy. Nastepny sposob kontrolowania co ja mam robic w weekend. Mieszkam w USA 38 lat, otwarte sklepy w weekend to okazja dla mlodziezy szkolnej by zarobic swoje kieszonkowe (moje dzieci pracowaly po 5 godzin w sobote I niedziele), oraz pozwala wszystkim spedzac wolny czas jak chca. Mysle ze dla wiekszosci to przyjemnosc isc do "shopping mall", zwlaszcza ze jest to czas wolny dla pracujacych rodzicow . Ciekawe czy Polska przestanie byc kierowana prze kosciol katolicki. Dzieki. ze w USA oni sie nie wtracaja w te sprawy. Dla businessu weekend przynosi najwiecej dochodow. Stupid!
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Mieszkam w Kanadzie i tutaj sklepy sa otwarte tyle ze otwierane sa pozniej i zamykane wczesniej jesli chodzi o mall (galerie handlowe) ale juz markety spozywcze sa otwarte caly dzien, a Kanada do biednych nie nalezy.Zamkniete sa calkowicie w czasie swiat choc sa sklepy ktore nigdy nie sa zamykane , bez wzgledu na swiata ale wtedy pracownicy zarabiaja min.2.5 stawki jesli sa zatrudniani na caly etat albo 1.5 stawki jesli krocej.
-
No cóż, dla mnie to jest jakiś strasznie dziwny paradoks. Niby z jednej strony tak bardzo martwią się o pracowników, o to żeby mogli oni więcej czasu spędzać z rodzinami. Ale z drugiej strony jeżeli właściciel prowadzi swój sklep sam to on nie musi mieć czasu dla rodziny, nie musi odpoczywać. Może pracować w niedziele. Oczywiście dzięki takiemu zakazowi będzie musiał pracować jeszcze więcej bo zwiększy się ilość klientów.
-
-
-
-
-
-
Żeby działania te miały sen, uważam, iż powinno się wprowadzić obowiązek uczestnictwa we Mszy Świętej w Niedzielę bez żadnych wyjątków i tłumaczeń, typu inne wyznanie, ateizm itd. Także jestem za powrotem dziesięciny dla Kościoła oraz zwrotem majątku dla Kościoła na stan XIII wieku.
-
-
-
Nie rozumiem, czemu tak czepili się tego handlu w niedziele i tylko handlu. Czemu niby sklepy mają być zamknięte, a czynne będą uczelnie, szpitale, kościoły, kluby fitness, kina, restauracje, elektrownie, wodociągi, gazownie, parkingi podziemne i muzea? Przecież tam też pracują ludzie, którzy chcieliby spędzić czas z rodziną.
-
WTF? To znaczy, że ta cudna solidarność, która przy grupowych zwolnieniach w zakładzie potrafi wskazać do zwolnienia samotnego rodzica bo do związku nie należy, a za to swoich emerytów nie pozwoli ruszyć, nakaże blokowanie stron internetowych w niedzielę co by zakupów nie robić? A czy te mundrale to chociaż wiedzą, że to jest i tak automat i często i tak oczekiwanie jest na przelew w poniedziałek, że aż muszą mieć swoje ustawki?Jeszcze trochę a okaże się, że będzie nakaz kościółka w niedzielę bo inaczej do więzienia się trafi:/ Ale pójdźmy dalej, lekarz, cukiernik, kucharz też ma prawo do rodziny a więc nakaz nie chorowania no i dlaczego wyjątki należy pamiętać co by na lody z dzieciakiem w niedzielę nie chodzić, a kwiatki kupić dzień wcześniej, to samo z lekami, gorączka to wytrzymać, w końcu wyjątki to okradanie innych z ich czasu wolnego.
-
-
-
-
Powinni zrobic tak jak w USA. Sklepy otwarte w sobote I niedziele. Jezeli chesz isc do kosciola ....Idz do kosciola. Jezeli checesz isc na zakupy to nikt nie powinien decydowac co ja moge lub nie w moj wolny weekend. Wkrotce prezes ayatollah bedzie decydowal jak ja mam spedzac moj weekend.
-
-
"nie będą zmuszani do pracy w weekend i będą mogli np. spędzić więcej czasu z rodziną" - nawet bardzo dużo czasu, 24 godziny na dobę, bo część pracowników straci pracę i tyle dobrego... A może zamiast administracyjnie ograniczać handel w niedzielę wprowadzić tzw. zmiany weekendowe (pracownik pracuje od piątku do niedzieli czyli wtedy gdy jest największy ruch, pozostałe dni ma wolne). Wówczas pracują wyłącznie ci, którzy chcą pracować w weekendy (bo np wymieniają się w opiece nad dzieckiem z małżonkiem, który pracuje w dni robocze), nikomu nie dzieje się krzywda, ci, co chcą robić zakupy mają taką możliwość i wszystkim jest dobrze. Trzeba tylko chcieć. Dla jasności - nie robię zakupów w niedzielę, praktycznie nigdy oprócz sytuacji kryzysowych, ale jestem za wolnością dla wszystkich.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Najlepszy ten "handel dewocjonaliami"
Może nie całkiem na temat, ale... na miejscu kościoła jednak nie właziłbym PiS-owi tam, gdzie słońce nie dociera. Przypomnijcie sobie panowie hierarchowie, jak wszelkie reżimy traktują religię, gdy już okrzepną i nie potrzebują wsparcia. JPII już kompletnie zniknął z publicznego dyskursu, za to zbierane są głosy za kanonizacją Lecha Kaczyńskiego. Gdy Watykan odmówi, PiS obrazi się również na KK. Doczekacie jeszcze czasów, gdy pomniki Jana Pawła zastąpi się Jackiem i Plackiem - jeśli nadal będziecie wspierać tę sektę. Jakimi dewocjonaliami będziecie wówczas handlować? -
Jeśli ktoś nie chce pracować w niedzielę zawsze może się zwolnić i pójść do takiej pracy, że niedziele będzie miał wolne. Moim zdaniem jest to próba narzucenia zachowań charakterystycznych dla nawiedzonych katoli wszystkim, także tym, którzy mają religię głęboko z tyłu. Taki totalitaryzm światopoglądowy. I wcale w tym wszystkim nie chodzi o jakichś pracowników pracujących w niedziele. Jak ktoś nie chce robić zakupów w niedzielę nie musi. Ale większość członków "solidarności" (małe litery zamierzone) robi w niedzielę zakupy - czyli ma postulaty kierownictwa właśnie tam "gdzie słońce nie dochodzi". Wychodzi na to, że "solidarność" usiłuje działać na szkodę swych członków - nie mówiąc o Polakach i interesie ekonomicznym społeczeństwa.
-
-
-
-
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
pix_d
Oceniono 18 razy 10
A zamknąć wszystko w PiS....du. Jeno kościoły ostawić otwarte!