-
-
-
-
Panie Binias
Powiedzmy, że zamawiam Pana usługi prawne. Pan jako uczciwy prawnik wystawia mi faktury.
Po roku dzwonię do Pana i żądam, żeby usunął Pan wszelkie moje dane osobowe, świadczące o jakichkolwiek kontaktach z Panem.
Rozumiem, że usunie Pan moje dane z komputera, spali faktury i powiedzmy akty notarialne?
Kolejny nagłośniony przez gazetę "problem" byle tylko wrzucić Kościołowi kamyczek do ogródka. -
Ciekawe, jak temu Panu idzie praktyka prawnicza. Z tego rabanu z danymi osobowymi zrobił sobie niezłą reklamę.
To się nazywa podejście biznesowe - jak z bzdurnej tak naprawdę sprawy (bo założę się, że w istocie ani go ziębi ani grzeje fakt wpisania w księgi parafialne) zrobić halo i spowodować, że trochę ludzi o nim usłyszy :) -
-
panie binias i co się panu takiego strasznego ostało w związku z tym że pana dane są w księdze parafialnej ?
czy ktoś pana szkalował z tego powodu, nachodził, namawiał do czegokolwiek ? czy poniósł pan z tego powodu jakąś szkodę moralną czy finansową ?
proszę powiedzieć czy na choć jedno z zadanych pytań odpowiedział pan TAK -
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
martazmijka
Oceniono 12 razy -8
To jakaś sztucznie rozdmuchana aferka, Chyba Pan prawnik przesadza...
Kościołowi można wiele zarzucić ale przynajmniej solidnie prowadzi ksiegi parafialne, które nieraz sie przydały. Ma usuwać "historię"?. A GIODO chyba jeszcze nie istniało jak Pan prawnik był wpisany i katolikiem, to nie byłobu jakies stosowanie prawa wstecz??