Tygodnik "Newsweek" dotarł do szczegółów środowej dyskusji w KPRM, w trakcie której Donald Tusk ostro upominał konserwatywnych członków partii, którzy głosowali przeciwko ustawom o związkach partnerskich, obawiając się, że mogą one otworzyć gejom drogę do adopcji dzieci.
- W podręcznikach psychologicznych z lat 70. homoseksualizm był zboczeniem, podobnie jak masturbacja. Gdyby to o masturbacji potraktować poważnie, trzeba by wykluczyć 90 proc. populacji - oświadczył według relacji "Newsweeka" Tusk podczas posiedzenia klubu za zamkniętymi drzwiami.
Mężydło: Mieszkałem z gejem. I byłem próbowany
Raczej nie przekonał jednak swojego nowego wicepremiera Jacka Rostowskiego. - Jak byłem młody, to w Wielkiej Brytanii za kontakty homoseksualne szło się do więzienia. Dziś pary gejowskie adoptują tam dzieci. Nie łudźmy się, to jest równia pochyła - tłumaczył minister finansów. Inny konserwatywny poseł PO, Antoni Mężydło, wtórował z kolei premierowi. - Nie jestem homofobem. W akademiku mieszkałem w pokoju z gejem, i cytując Szymborską, byłem próbowany. Rozumieliśmy się bez słów i kolega się wyprowadził - powiedział.
W debatę włączył się także poseł John Godson. - My, konserwatyści, czujemy się zagrożeni - żalił się. Odpowiedział mu inny czarnoskóry poseł Platformy, Killion Munyama. - John, w sprawie związków partnerskich to my jesteśmy sto lat za Murzynami - upomniał Godsona.
well.paid.ghostwriter
Oceniono 842 razy 778
"Killion Munyama. - John, w sprawie związków partnerskich to my jesteśmy sto lat za Murzynami - upomniał Godsona."
Panie Munyama jestem Pana nowym fanem! Jeżeli wszyscy posłowie mieliby taki dystans do siebie, to nie byłoby tylu napinaczy i pieniaczy. Brawo!