Mówi o tym jeden z dyplomatów: - Wieczorem 10 kwietnia do Smoleńska przybyły dwie polskie delegacje. Najpierw ta na czele z premierem Tuskiem, potem druga z Jarosławem Kaczyńskim. Obu tym delegacjom przedstawiono spoczywające na folii zwłoki prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jednego z polityków PiS oraz właśnie Ryszarda Kaczorowskiego, to znaczy ofiary katastrofy podobnej do prezydenta. Najpierw oglądała je i oddała im hołd delegacja rządowa, potem delegacja PiS.
Kto w takim razie pierwszy rozpoznał prezydenta Kaczorowskiego? - Nie wiadomo. Możliwe, że zasugerowali to przebywający na miejscu katastrofy dyplomaci, może oficerowie Biura Ochrony Rządu. Istotne jest, że od początku te zwłoki zostały powszechnie uznane za zwłoki prezydenta Kaczorowskiego. Zostały oddzielone od innych i ułożone z prezydentem Kaczyńskim - wyjaśnia dyplomata.
Pomyłkę ws. ciał prezydenta Kaczorowskiego i innej ofiary katastrofy wojskowy prokurator okręgowy w Warszawie ostatecznie potwierdził we wtorek tydzień temu. Powołał się na wyniki badań DNA. Ofiary zostały pochowane w niewłaściwych grobach - jedna w Świątyni Opatrzności Bożej, a druga na Starych Powązkach.
Za błąd przeprosił ówczesny wiceszef MSZ, a obecny ambasador RP przy NATO Jacek Najder, który oficjalnie identyfikował ciało b. prezydenta na uchodźstwie.
Cały tekst w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej" >>>
chi_neng1
Oceniono 292 razy 236
Przeciez ta sprawa zostala juz wyjasniona i ponowny pogrzeb odbyl sie.
Rodzina tez wypowiedziala sie na ten temat.
To powinien byc juz naprawde rozdzial zamkniety, chociazyby ze wzgledu na rodzine.