-
Co się z Panem dzieje Panie Premierze? Parę lat temu wywalał Pan z rządu ministrów bez pardonu i to za zupełnie błahe "przewinienia", a teraz? Co jeszcze może powiedzieć minister Gowin i co zrobić, by usłyszeć, że się nie nadaje na tak odpowiedzialne stanowisko? A jak się okaże, że, zdaniem Gowina, w rządzie też jest sitwa? Do wyborów mamy jeszcze dwa lata, śmiało, niech się go Pan pozbędzie! Ja na PO z Gowinem nie będę glosować.
-
„Chcąc uczynić reformy gospodarcze głębokimi i nieodwracalnymi, warto uwikłać ludzi nomenklatury w działalność gospodarczą tak, by osobiście byli zainteresowani w powodzeniu i trwałości reform. W dodatku, gdyby udało się energię i niewątpliwe zdolności tkwiące w nomenklaturze zaprząc do uruchomienia martwych lub półżywych składników majątku narodowego, mogłoby się to opłacić także materialnie. Nie rozpaczam z powodu zaniżonych wycen majątku przechodzącego w ręce spółek nomenklaturowych. Zawsze można przecież oszacować. Że będzie to forma kredytowania? Będzie. Potraktujmy to jako odprawę nomenklatury, która społeczeństwu służyła, nie zasłużyła się, ale tracąc przywileje zaszczyty czuje się wywłaszczona z dorobku dwóch pokoleń. Opowiadam się za odczepnym.” (Jerzy Szperkowicz, Uwłaszczać i nie żałować, „Gazeta Wyborcza” z 25 września 1989 roku; załącznik c).
-
-
-
-
Sami sympatycy PIS na tym forum? co żarliwa obrona tego homofoba z Opus Dei. Ale na poważnie, tzw. frakcja Gowina, a właściwie tworzący ją posłowie, zapomnieli że w Sejmie są tylko dlatego, że należą do PO. Nikt na nich, na podstawie ich nazwisk nie zagłosuje w razie gdyby utworzyli własne ugrupowanie (1 - 3 % na granicy błędu pomiaru). PIS ich nie przyjmie, a nawet jak przyjmie, to poza Gowinem dostaną na listach niebiorące miejsca. Tusk nie znosi tych co mu zagrażają (exemplum Schetyna, a wcześnie Płażyński czy Olechowski) więc z Gowinem tez się na swój paskudny sposób policzy. Jak będzie trzeba, czyli jak nie uda mu się tej "frakcji" spacyfikować i pokazać gdzie ich miejsce, to kto wie czy nie pójdzie na nowe wybory.
A Gowina przy pierwszej okazji posunie z ministra -
Mam z tym problem, bo z jednej strony nie lubię Gowina (lajtowa wersja PiSu), z drugiej jednak strony trudno nie zgodzić się z tym co chciał powiedzieć (oczywiście forma niedopuszczalna). Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć patologii w polskim wymiarze sprawiedliwości. Sprawa Amber Gold tylko to dobitnie pokazuje. przecież tam coś było nie tak i z sędzią i z prokuratorem i z kuratorem - poza KNFem, którego za cholerę nie da się podciągnąć pod wymiar sprawiedliwości, wszyscy albo brali w łapę albo z jakichś innych powodów przymykali oko. Pomorze to teren Tuska, tak jak Dolny Śląsk jest terenem Schetyny - dlaczego największe afery ostatnich lat dzieją się w matecznikach dwóch głównych rozgrywających polskiej sceny politycznej? Nie trzeba być zwolennikiem PiSu aby zadawać sobie takie pytania
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
kedar.1982
Oceniono 56 razy 48
Największym problem jest to, że ludzie patrzą na intencja polityków, a nie na wyniki ich działań. Wcześniejsi ministrowie mogli być ministrami gdyż nie mówili, że mają prawo w nosie, chociaż faktycznie AG dość długo działało...