-
-
Niech ci idioci rządowi jeszcze bardziej podwyższają akcyzę to będzie tak jak z papierosami że połowa rynku jest legalna a połowa ludzi pali nielegalne. Kto im kupi fajki za 10 zł jak nielegalnie można dostać kilogram tytoniu za 80zł. Jesli litr spirytusu można samemu wyprodukować za np 2 zł a bez problemu można go sprzedać na czarnym rynku za 10 zł To niech sie nie dziwią, zwłaszcza w dobie kryzysu.
-
-
-
-
Zadna "grupa przestepcza" nie wypuscilaby na rynek metanolu .............. poprostu im sie to nie oplaca, psuje rynek wzbudza zainteresowanie policji itp. Kto na tej aferze stracil najwiecej? wlasnie ci co handluja "bezakcyzowym" alkoholem to wlasnie oni stracili zaufanie klientow a co za tym idzie spadly im zyski (sam sie troche boje wypic czeska wodke).
Policja zawsze zadaje sobie pytanie kto zyskuje na danym przestepstwie ............ "nie wiem kto:)" ale wiem ze napewno nie przestepcy zajmujacy sie handlem alkoholem bezakcyzowym. -
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
123456ag
Oceniono 19 razy 13
Państwo Polskie - II Rzeczpospolita ustanowiła monopol Państwa na produkcję spirytusu. Po co ?
Przecież nie po to żeby ograniczać swobodę działalności gospodarczej, tylko po to aby różni cwaniacy nie truli ludności samogonami i innym świństwem. dorabiając się przy okazji majątków.
Państwowe zakłady produkowały spirytus i to najwyższej jakości, bo nie były uzależnione od wyniku ekonomicznego, tylko odpowiadały za ścisłe przestrzeganie norm jakościowych. Produkowały w dwóch gatunkach: "Rektyfikowany 95%" oraz "Wyborowy 96%". Dodatkowo produkowały też wódkę "Czystą" - z tego pierwszego, rozcieńczonego do 40% - oraz wódkę "Wyborową" - z tego drugiego po rozcieńczeniu wodą destylowaną do 45%.
Poza tym każdy mógł produkować wódki i inne napoje - kupując spirytus "monopolowy".
Wszelka "prywatna inicjatywa" w zakresie destylacji była ścigana im karana z całą surowością prawa.
Skutki? Przede wszystkim poprawa zdrowia milionów obywateli (bo nie oszukujmy się, miliony piły, pija i będą piły, a to co piją nie jest obojętne dla ich zdrowia). Ale ubocznym skutkiem było że polskie wódki zasłynęły w świecie z doskonałej jakości i eksport zaczął przynosić rosnące z roku na rok zyski.
A teraz polscy liberałowie z posprzedawali Polmosy różnym cwaniakom a żeby wypić dobrą wódkę trzeba kupić "Finlandię" albo szwedzki "Absolut".
Władze od lat udają że nie widzą fatalnej jakości polskich alkoholi a tym bardziej że nie wiedzą o napływie do Polski milionów litrów wyrobów alkoholowych produkowanych wokół naszych granic, m. in. w Czechach na bazie niemieckiego spirytusu technicznego (nie przeznaczonego do spożycia)