-
-
Zabawię się w detektywa amatora .Jak w klasycznym kryminale. Biorę do ręki prasę , oglądam wiadomości w TV i notuję.
1 Amber Gold sponsoruje kampanię wyborczą prezydenta Adamowicza. Wdzięczny Pan Prezydent wypowiada publicznie opinie o tym para banku pełne ciepłych słów by przekonać Gdańszczan do powierzania tej instytucji swoich oszczędności.
2.Amber Gold sponsoruje film /kolejny gniot/ o Wielkim Elektryku co to obalił komunę.
3. Amber Gold daje na tacę 100 000 PLN + jeszcze jakieś tam obrywy ubogim sługom Boga.
4. Amber Gold daje zarobić synkowi Pana Premiera.
5. Amber Gold daje………. kto wie jeszcze komu i ile by umocnić swoje imperium.
Czy można się więc dziwić, że prezes Plichta przyłapany przez jakichś nadgorliwców niczego nie rozumiejących dostaje po kolei sześć wyroków /wszystkie oczywiście w zawieszeniu/. Czy można się dziwić „zapracowaniu” sędziów i ” przeoczeniu „ potrzeby sprawdzenia czy wyroki są przez osądzonego wykonane?.
To wszystko może dziwić każdego ale nie Gdańszczan. My tu na co dzień stykamy się z powstałym PO imperium, które jak rak toczy wszystko co jest w zasięgu działania Prezydenta i jego urzędniczej kliki.
My tu na co dzień widzimy skutki działalności prokuratury, policji i sądów i bezkarność nowych PO biznesmenów właścicieli Gdańska , którym wszystko , każdy przekręt uchodzi bezkarnie.
Wcale mnie nie dziwi , że takie Amber Gold założyło swoją siedzibę w mateczniku PO Gdańsku. Mieście bezprawia. -
Kontrola - jak szara maść - jest dobra na wszystko, to najlepszy środek na wszystkie bolączki i niedomagania służb publicznych. Ci, którzy mieli sprawować nadzór, ale olali swoją robotę, kontrolują tych, którzy dzięki nim mogli olewać swoją albo wręcz się jej sprzeniewierzyć i szafa gra. Wyłuska się jedną lub dwie lebiegi do odstrzelenia tak, by było na kogo zwalić całe odium związane z nieprawidłowościami, a potem tylko parę roszad personalnych i kosmetycznych zmian organizacyjnych, jedna, dwie samokrytyki w stylu "wicie, rozumicie" dla półgłówków i... wszystko hula dalej tak jak hulało dotąd. Teraz też już paluszek przedkontrolny pokazuje na kuratorów sądowych jako potencjalnych winowajców, bo przecież ani ministerstwo ani prezes sądu nie będą na poważnie badać działalności podległych sobie kumpli w sędziowskich togach - aż tak dobrze to nie ma. Sędziowie są przecież w Polsce niezawiśli. Jak się wydaje, przede wszystkim od jakiejkolwiek odpowiedzialności za to co spaprali.
-
-
To jest całkiem proste. W Polsce opłaca się być złodziejem, byle na dużą skalę. Policja, prokuratura i sądy ścigają głównie drobnych złodziejaszków - bo mają ich w kartotekach, więć łatwo znaleźć. Słuzby skarbowe ścigają do upadłego legalnych przedsiębiorców - bo mają ich w ewidencji, i tez łatwo wykryć "nieprawidłowości". Natomiast dużych przekręciarzy oraz szarej i całkiem czarnej strefy nie ściga nikt, bo wtedy może trzeba by ruszyć doopę zza biurka, wstać od komputra, i być może narazić się na wyzwiska, albo nawet dostanie po gębie. To jest chory system, więc nic dziwnego, że każdy z jakim takim pomysłem na życie wypieprza stąd byle dalej !
-
-
To całe sądownictwo to jedno wielkie dno. Najłatwiej do więzienia wsadzić pijanego rowerzystę. Ludzie z kasą (nie własną, zabraną emerytom za rachunki za gaz przypominam) ślizgają się jak po goownie. Panie Tusk, czas działać. Masz okazję odrobić lekcję za syna. Jak brzmią nazwiska sędziów, którzy na to pozwolili?
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
nota222
Oceniono 81 razy 67
PRAWNICY WYTŁUMACZCIE mi tę paranoję: Plichta nie wypłaca klientom pieniędzy, a prokuratura mówi, że nie ma znamion przestępstwa??? jak to jest możliwe, że znikają pieniądze, a faceta nie można zatrzymać??? Dziś w tv mówili, że pracownik, który ukradł kilka belek SŁOMY, jest zagrożony karą do 5 LAT!!! A tu zniknęły miliony i NIE MA ZNAMION PRZESTĘPSTWA?