-
-
"Pozwólcie nam prowadzić kampanie ..."
Pozwólcie nam oceniać ...
Jest nieprawdą, że najbardziej demokratyczną formą kontaktu pomiędzy wyborcami a desygnowanym kandydatem jest Internet.
Internet jest nie tyle demokratycznym co komercjalnym sposobem komunikowania się szczególnie w sytuacji wyborczej.
Stawia kandydatkę w uprzywilejowanej pozycji korzystania z sztabu ludzie i wyborczej statystyki by przygotować pasujący do tego program wyborczy.
Taka strategia jest niczym innym jak zapowiedzią kolejnej już w naszym kraju przedwyborczej mistyfikacji polegającej na zdobywaniu poparcia nie w oparciu, dzisiaj nie tyle już obiecujący poprawę sytuacji w kraju co przygotowanie kraju na najgorsze, program wyborczy ale na obiecywaniu tego co wyborca sobie zażyczy i co oczywiście, jak w przypadku wcześniejszych podobnych plugawych przedwyborczych medialnych manipulacji jest zwyczajnie nierealne a służyć ma jedynie wygraniu wyborów.
Przypomina sytuacje klientów banku starających się o kredyt.
Dostarczają wszystkich o sobie informacji a potem bank w majestacie prawa robi ich zwyczajnie w ch...a i okrada.
Kalita ma wyborców za kompletnych debilów !!
Mam dla Niego dobra rade: niech weźmie kolo i pie...ie się w te swoje łyse czoło .. -
Czy pani Wielowieyska ma chociaż odrobinę kultury osobistej? Jakby się Pani czuła gdyby ktoś panią zaprosił i wyśmiał? Nawet nie wiem jak nazwać osobę o takich standardach etycznych. Czyżby p. Wielowieyska wzorowała się na p. Olejnik, która zaprasza rozmówców tylko po to, żeby im przerywać. Zatem po co wam goście, szanowni dziennikarze, skoro wiecie lepiej, nie szanujecie ich, wyśmiewacie i przerywacie wypowiedź. Wcale mnie nie dziwi, że p. Ogórek niekoniecznie ma ochotę na wasze "przesłuchania". Całe szczęście są jeszcze osobistości pokroju prof. Łętowskiej, która na takie zachowania sobie nie pozwala i jasno punktuje waszą rządzę sensacji.
-
Słowa "kalita" i "inteligencja" nie powinny występować w jednym zdaniu. Przepraszam, ale nie mogę patrzeć na tego pana. Dokładnie taki sam kaliber jak Błaszczak (który nota bene gdzieś zaginął ostatnio)...
Co do meritum, to bycie kobietą, nawet atrakcyjną, naprawdę nie jest kryterium w tych wyborach. W żadnych wyborach nie jest, może z wyjątkiem seksistowkich wyborów różnorakich misek. To właśnie jest nasz zaścianek, że podczas gdy rządzą nami zwykle leśne dziadki, wystawiana jest atrakcyjna kukiełka, aby pokazać postępowość lewicy. Z tym, że to jest tak fałszywe, puste i zakłamane, że nikt z nawet ćwiercią w miarę poprawnie funkcjonującego mózgu, nie nabierze się na to, iż ta pani reprezentuje postępowość, feminizm, czy tak u nas potrzebne szeroko rozumiane równouprawnienie.
Jest pani Ogórek bowiem piątą kolumną leśnych dziadków. Atrakcyjną i inteligentną, przyznaję. Lecz tylko tanią apratką (jej, nawet "aparatczyk" nie ma swego żeńskiego odpowiednika). -
-
Jak na razie nie ma obowiązku żeby kandydat na prezydenta spowiadał się żurnalistom .
Wścieklizna dopadła podstarzałe kwoki ze wszystkich stacji telewizyjnych , ostrzą pazury i zgrzytają zębami żeby ją dopaść i wziąć na spytki a tu takiego WAŁA .
Pewnie zazdroszczą kandydatce: wykształcenia, inteligencji, obycia i urody i tak bardzo się na nią zasadzają , z taką zajadłością nie atakują żadnego innego kandydata a do wyścigów zgłosiło się już kilka osób . -
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
kor102
Oceniono 7 razy 1
Dominika Wielowieyska: Kiedy powita nas Magdalena Ogórek, która nie chce rozmawiać z dziennikarzami?
--------
A kiedy z dziennikarzami spotkał się Bronek, pomijam oczywiście te pałacowe ustawki.
Widziałem ostatnio jak zeznawał, ale on tam nic nie pamiętał, może dlatego boi się dziennikarzy?