-
Reuters podał też, że jego ostatnie słowa skierowane do kontrolera wieży lotów brzmiały "Mayday, mayday! Zerwanie płomienia silnika".
Reuters podał, że ostatnie słowa pilota brzmiały "Mayday, mayday! Engine flameout". Czyli po prostu zgasł im silnik. "Zerwanie płomienia" to nieszczęsny efekt tłumaczenia maszynowego, którego nikt w Gazecie nie potrafi lub nie chce poprawić. -
-
-
Wiele osób ma problem z terminem "zerwanie płomienia".
W pracy "Wpływ oblodzenia statków powietrznych na pracę silników turbinowych" z Wojskowej Akademii Techniczna (www.eskadra.net/biblioteka/wplywoblnaprsilnikow.pdf) czytamy:
"[...]w przed turbiną mogą spowodować niestateczną pracę sprężarki, a w konsekwencji
niebezpieczny wzrost drgań silnika i ZERWANIE PŁOMIENIA w komorze spalania." -
"Ostatnie słowa pilota brzmiały "Zerwanie płomienia silnika".
To pewnie po chińsku znaczy, że silnik nie pali. Zgodnie ze źródłami anglojęzycznymi, w rzeczywistości kapitan powiedział: "Engine flameout", co oznacza wyłączenie się silnika. Za moich czasów (w młodości byłem pilotem sportowym) w takich okolicznościach mówiło się slangowo, że "silnik zdał obroty". Nie wiem skąd się wzięło głupawe i wieloznaczne "zerwanie płomienia". -
Trochę nie na temat, sorry, bohater bohaterem, ale to straszliwie irytujące:
"Pilot uznany bohaterem" (na głównej), tja, w Wy "uznani gó...anym portalem", który nawet języka ojczystego (? ojczystego dla większości czytających, choć nie wiem, czy dla Was) nie zna, tylko sadzi rusycyzmy w co drugim zdaniu.
Uznany kim? czym? No błagam, może jednak uznany "za" kogoś???
Gimbazo do książek! -
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Chris Peter
0
skoro "zerwanie płomienia" to powinno też być "majowy dzień, majowy dzień" !!!