W czwartek i piątek temperatury przekraczały 30 stopni.
Pogoda zaczęła się zmieniać po południu, gdy nad centralną Polską zaczęły się tworzyć burzowe chmury. Synoptycy ostrzegali, że formująca się komórka burzowa jest wyjątkowo duża i rozciąga się od Warszawy do Olsztyna. Nad stolicę burza dotarła po godz. 16. Pioruny, grzmoty i nawalne opady trwały przez kilka godzin. Lokalnie spadło do 50 mm wody.
Na szczęście obyło się bez zniszczeń. Strażacy interweniowali tylko dwa razy. - Na Targówku usuwaliśmy złamaną gałąź, a na ul. Czerniakowskiej trzeba było zabezpieczyć naderwany dach - informuje Michał Konopka ze stołecznej straży pożarnej. Woda podtopiła też lokalnie kilka ulic. Zdjęcie z Marysina Wawerskiego przysłała nam czytelniczka na
Alert24.pl. - Ludzie bali się tam jechać - relacjonuje.
fot. mieszkanka Warszawy / Alert24.pl
Więcej szkód nawałnica poczyniła pod Warszawą. W Żyrardowie i okolicach strażacy mają pełne ręce roboty. Woda podtopiła tam kilka ulic i posesji, wiatr zrywał dachy i łamał gałęzie.
Po burzy przyjdzie niewielkie ochłodzenie. W nocy ma być do 20 stopni ciepła. W sobotę przez cały dzień słonecznie, gorąco i sucho, ale nie będzie jednak takich upałów jak w piątek. Temperatura maksymalnie osiągnie 28 stopni Celsjusza. Kolejne opady mogą nadejść w nocy z soboty na niedzielę. W niedzielę początkowo niewielkie zachmurzenie, potem deszczowo. Wieczorem spodziewane sa kolejne burze. Temperatura znacznie spadnie. Maksymalnie będą 22 stopnie.
pitdogg
Oceniono 1 raz -1
Warszawiacy wszystkiego się boją